A jednak… Amerykanie poważnie traktują przepisy
międzynarodowe o ochronie środowiska (wbrew temu, co zarzucają im zwolennicy teorii o globalnym
ociepleniu). Sąd federalny w Wyoming już po raz drugi w ciągu ostatnich 2 lat nakazał spółce – operatorowi farm wiatrowych zapłacić wysoką grzywnę za
wyrządzenie szkód w środowisku! W pierwszym przypadku chodziło o spółkę Duke
Energy Renewables Inc., której wiatraki zabiły 163 orły bieliki (1 milion
dolarów grzywny), natomiast w drugim o spółkę PacifiCorp Energy, winną śmierci 38 bielików oraz 336 innych chronionych ptaków (2,5 miliona „zielonych” grzywny
i pięcioletni okres próby!).
Obie spółki zostały pociągnięte do odpowiedzialności karnej na
podstawie ustawy Kongresu USA o ptakach wędrownych z 1918 roku (Migratory Bird Treaty Act), będącej implementacją konwencji o ochronie ptaków wędrownych z 1916
roku, podpisanej przez USA, Wielką
Brytanię, Meksyk Kanadę, Rosję i Japonię. W końcu nad północnym Pacyfikiem przelatują
miliony ptaków… Ustawa czyni bezprawnym ściganie, polowanie, chwytanie, przetrzymywanie,
zabijanie lub sprzedawanie ponad 800 gatunków ptaków wędrownych wymienionych na specjalnej liście. Tzw. corporate criminal liability jest na porządku dziennym w USA czy Wielkiej Brytanii.
Cóż, w Polsce udało
się do tej pory pociągnąć do odpowiedzialności karnej zaledwie kilkadziesiąt przedsiębiorstw, pomimo
obowiązywania ustawy z dnia 28 października 2002 roku o odpowiedzialności
podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (ale ani razu za
zanieczyszczenie środowiska). Przy czym dominowały kary pieniężne w wysokości,
uwaga, uwaga, 1000 zł!!! Musimy jeszcze sporo się nauczyć…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz