Od 2009 roku Giełda Papierów
Wartościowych w Warszawie prowadzi program Respect Index czyli indeks spółek
odpowiedzialnych. Co oznacza słowo – wytrych „odpowiedzialnych”?
Chodzi o światową tendencję do
prowadzenia działalności gospodarczej w oparciu o CSR czyli społeczną
odpowiedzialność biznesu oraz kryterium ESG (Environmental, Social, Governance,
czyli czynniki środowiskowe, społeczne i ekonomiczne). Kto chciałby świadomie kupić akcje
„truciciela”? Raczej nikt.
Jednym kryteriów oceny spółek z Respect
Index jest kryterium Environmental (czynniki środowiskowe) to znaczy: zarządzanie środowiskowe, ograniczanie
oddziaływania środowiskowego, bioróżnorodność oraz aspekty środowiskowe
produktów/usług. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie: http://www.odpowiedzialni.gpw.pl/root.
Oczywiście udział w tym programie nie
jest obowiązkowy. Przepisy dotyczące rynków kapitałowych nie zmuszają nikogo…
ale lepiej być na indeksie niż nie być… Wiadomo, kwestie wizerunkowe. Co jednak, gdy spółki deklarujące, że
są „eko” nie są wcale przyjazne środowisku? Cóż, w pewnych sytuacjach można zastanawiać się nad
odpowiedzialnością za nieuczciwą reklamę albo odpowiedzialnością (cywilną i
karna) z tytułu podawania nieprawdziwych danych w związku z dopuszczeniem papierów wartościowych do obrotu… O ile wiem, do tej
pory w Polsce nie wystąpiła sytuacja w związku z „ekologią”. Aczkolwiek
zdarzyło się w RPA.
Południowoafrykańskie Centrum Praw
Środowiskowych sprawdziło 20 spółek giełdowych z listy SRI Index (odpowiednik
naszego respekt Index). Większość z nich, nie tylko pozorowała działania na
rzecz środowiska (np. oszczędność wody) ale regularnie naruszała przepisy o ochronie środowiska…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz