Przyznaję, przegapiłem zmianę
przepisów o etykietowaniu urządzeń. A od ostatniego posta na ten temat (z dnia
16 maja 2014 roku) sporo wody w Wiśle upłynęło… Cóż, było tyle innych „gorących” tematów jak np. pożary składowisk odpadów...
Ostatnia nowelizacja ustawy z
dnia 14 września 2012 roku o informowaniu o zużyciu energii przez produkty
wykorzystujące energię oraz o kontroli realizacji programu znakowania
urządzeń biurowych (ach ten tytuł!), teraz zwanej ustawą o etykietowaniu
energetycznym produktów związanych z energią, weszła w życie w dniu 19 czerwca
ubiegłego roku. Reguluje ona kwestie istotne zarówno dla producentów i
sprzedawców tzw. AGD oraz konsumentów (ceny energii elektrycznej rosną…).
To, że ustawa (która ma zapewnić
wykonanie przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE)
2017/1369 z dnia 4 lipca 2017 roku ustanawiającego ramy etykietowania
energetycznego i uchylające dyrektywę 2010/30/UE) ma na celu propagowanie
efektywności energetycznej, sprzyjanie
łagodzeniu zmian klimatu oraz ochronę środowiska, można wyczytać z motywów
rozporządzenia… Innym celem, może nie zawsze uwypuklanym, jest informowanie
konsumentów w taki sposób, aby świadomie dokonywali wyborów – w końcu
wprowadzanie ich w błąd co do właściwości produktów to nieuczciwe praktyki rynkowe!!!
Ustawa została dostosowana do ww. rozporządzenia
2017/1369. Poprzednio nie stosowano przepisów ustawy do jakichkolwiek produktów
używanych, teraz stosuje się ale tylko do produktów importowanych spoza UE. Minister
Aktywów Państwowych (mający kompetencje niegdysiejszego Ministra Energii) ma
prowadzić działania edukacyjne na temat etykietowania energetycznego (czyli
edukacja ekologiczna…). Uchylono ponadto większość przepisów ustawy, odsyłając przy
okazji do ww. unijnego rozporządzenia.
Co nowego w samym etykietowaniu? Rozporządzenie wprowadza
„przeskalowanie” etykiet – likwiduje tzw. „plusy” np. A+, A++ i ustanawia
na powrót siedmiostopniową skalę A, B, C, D, E, F, G. Przepisy rozporządzenia
będą wprowadzane etapami: najpierw (od 21 marca 2021 roku) nowe etykiety
pojawią się na lodówkach, pralkach, zmywarkach i telewizorach. Następnie
(od 1 września 2021 roku) nowe etykiety pojawią się przy elementach oświetlenia. Pozostałe
urządzenia zostaną „przeskalowane” po 2023 roku (piekarniki, odkurzacze) lub po
2026 roku (kotły, podgrzewacze od wody).
Sprzedawcy będą mieli wiele obowiązków
informacyjnych. Ponadto, od 1 stycznia 2019 roku (!) istnieje obowiązek rejestracji
nowych modeli AGD w bazie danych EPREL (dotyczy to modeli wprowadzonych na
rynek po dniu 1 sierpnia 2017 roku). Część danych będzie dostępna dla konsumentów
(i bardzo dobrze)! Jedno się nie zmienia – nie
trzeba etykietować zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego.
Swego czasu jeden z brytyjskich koncernów mocno
spierał się z Komisją Europejską na temat zakresu obowiązku etykietowania,
kilka razy wygrywając. Natomiast w sporze z holenderska spółką przegrał –
Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 25
lipca 2018 roku (sprawa C – 632/16) uznał, ze brak informacji dotyczących
warunków przeprowadzenia testów, które doprowadziły do klasyfikacji
energetycznej odkurzaczy nie jest zaniechaniem wprowadzającym w błąd
(nieuczciwą praktyką rynkową).
Zapewne
zaoszczędzimy trochę energii, ale prawdopodobnie więcej wydamy na nowy sprzęt –
niestety, nowe regulacje prawne mają to
do siebie, iż często zwiększają koszty produkcji, a to odbija się na
kieszeniach konsumentów… Czy zyska na tym środowisko naturalne? Być może, ale to
zależy tak naprawdę od sprawności systemu recyklingu zużytego sprzętu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz