Dokładnie 6 lat temu napisałem posta o wielkim ryzyku jakie
niesie za sobą budowa lub nabycie nieruchomości położonej na terenie parku
narodowego. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5
października 2007 roku (sygn. akt I CSK 223/07), który wtedy omawiałem,
stał się podstawą do wydania kilku orzeczeń dotyczących przekształceń
własnościowych z przyrodą w tle. Przybliżę więc pokrótce temat…
Prawie rok temu (kolejna „rocznica”) SN wydał
postanowienie z dnia 10 maja 2019 roku (sygn. akt I CSK 207/18), w którym uznał, iż przepisy
ustawy z dnia 6 lipca 2001 roku o zachowaniu narodowego charakteru
strategicznych zasobów naturalnych kraju nie wyłączają nabycia przez
zasiedzenie nieruchomości Skarbu Państwa stanowiącej las państwowy. SN od kilku
lat uznaje, że zasiedzenie jest „przekształceniem własnościowym” wynikającym z
przepisów szczególnych. SN powołał się tutaj na wspomniany wyrok z 2007 roku.
Trzeba zaznaczyć, że ustawa o zachowaniu
narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju wprowadziła
generalny zakaz przekształceń własnościowych w odniesieniu do „zasobów
strategicznych” czyli śródlądowych wód płynących, wód morskich, lasów
państwowych, złóż kopalin i zasobów przyrodniczych parków narodowych. Stąd
też konflikty, które od wielu lat rozgrywają się na salach sądowych (np. spory
o lasy przejęte po wojnie na podstawie dekretu PKWN…), a dodać należy, że
orzecznictwo SN jest bardzo niekorzystne dla spadkobierców byłych właścicieli…
Ustawa ta była powodem kilku skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
bezskutecznie!
Innym ciekawym orzeczeniem (w którym również zacytowano wyrok SN z 2007 roku) jest postanowienie SN z dnia 17
lutego 2011 roku (sygn. akt III CSK 147/10),
w myśl którego grunt będący starorzeczem, który tylko w okresach powodzi jest
pokryty płynącymi wodami powierzchniowymi, może być przedmiotem zasiedzenia.
Logiczne – skoro (zgodnie z prawem wodnym!) tylko trwałe zajęcie przez
śródlądową wodę powierzchniową płynącą gruntu
niestanowiącego własności właściciela wody (w sposób naturalny), powoduje, że grunt ten staje się
własnością właściciela wody...
Pomijam już fakt, iż udowodnienie
przesłanek zasiedzenia bywa karkołomne!
Wracając do tematu budowy na terenie parków narodowych (vide wspomniany na początku wyrok SN z
2007 roku), warto przytoczyć wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z
dnia 6 lutego 2018 roku w sprawie Kristiana Ltd. v. Litwa (nr 36184/13). W wyroku tym Trybunał
musiał rozpatrzyć sprawę rozbudowy należącej do spółki Kristiana
nieruchomości, znajdującej się na terenie Parku Narodowego Mierzei Kurońskiej. Kolejno
przyjmowane plany zagospodarowania przestrzennego wprowadziły nakaz rozbiórki
istniejącego budynku, a następnie zakaz wszelkiej zabudowy. Trybunał uznał, że
nie doszło do nadmiernej ingerencji w prawo własności m.in. z powodu
umieszczenia parku narodowego na liście UNESCO. Ochrona przyrody i dziedzictwa
kulturowego mogła więc przeważyć nad prawem własności!
Cóż, najprościej nie inwestować na obszarach przyrodniczo
cennych. Jeśli dodamy do tego wszystkiego prawo pierwokupu przysługujące Skarbowi
Państwa na mocy ustawy o ochronie przyrody i ustawy o lasach, to wnioski nasuwają
się same…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz