Kolejny akt prawny, który w zamyśle ma pomóc europejskim
(i polskim!) zasobom wody pitnej. Jest już Ramowa Dyrektywa Wodna, jest też
tzw. dyrektywa ściekowa. I co z tego? Jeśli nie zaczniemy na serio szanować
zasobów wodnych, to naprawdę skończy się to źle dla nas wszystkich.
Doniesienia medialne z ostatnich miesięcy pokazują
jak źle jest z polskimi zasobami: albo susza i coraz droższe owoce/warzywa albo
podtopienia jak w ostatni weekend… Zaniedbania ciągnące się od 1945 roku…
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego
i Rady (UE) 2020/741 z dnia 25 maja 2020 roku w sprawie minimalnych wymogów
dotyczących ponownego wykorzystania wody ma
na celu wykorzystanie odzyskanej wody dla celów rolnictwa ( w krajach
śródziemnomorskich większość wody jest wykorzystywana na cele upraw…).
Założenie jest takie, że im więcej wody odzyskamy, tym mniej wody pobierzemy ze
środowiska (np. z rzek i jezior).
Rozporządzenie wprowadza szereg
obowiązków dla oczyszczalni ścieków. Problem w tym, że np. w Polsce
brakuje takich instalacji, tak więc ambitne założenia unijnych urzędników mogą
spalić na panewce.
A czym jest „odzyskana woda”? To oczyszczone ścieki
komunalne, które mają być poddawane dalszej obróbce w zakładach oczyszczania wody!
Oczywiście jakość wody ma być rygorystycznie kontrolowana… zobaczymy.
Sam pomysł nie jest zły – już od dawna mówi się o potrzebie wykorzystania tzw. „szarej wody” na potrzeby gospodarstw, dlaczego więc nie wykorzystać oczyszczonych ścieków w rolnictwie?
Sam pomysł nie jest zły – już od dawna mówi się o potrzebie wykorzystania tzw. „szarej wody” na potrzeby gospodarstw, dlaczego więc nie wykorzystać oczyszczonych ścieków w rolnictwie?
Rozporządzenie wejdzie w życie 25 czerwca 2020 roku i
będzie stosowane od 26 czerwca 2023 roku. Tak więc mamy trochę czasu na dostosowanie
naszych oczyszczalni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz