W ubiegły poniedziałek Polskę i resztę
świata obiegła wiadomość, że polski rząd jako pierwszy na świecie (!) wyemitował
tzw. zielone obligacje (green bonds), w celu finansowania projektów z dziedziny
ochrony środowiska np. czystego transportu i oszczędności energetycznych.
Wartość obligacji (skarbowych) to 750 mln euro. Na początku miało
być 500 mln ale zainteresowanie funduszy inwestycyjnych, banków i innych
inwestorów (głównie z Niemiec, Austrii i Francji) było większe niż zakładano.
Do tej pory emisją zielonych obligacji
zajmowały się tylko banki komercyjne (w tym przodujący w tej dziedzinie JP
Morgan).
UE sprzyja takim pomysłom – dała temu
wyraz w raporcie „Clean Energy for All Europeans – unlocking Europe's growth
potential: http://europa.eu/rapid/press-release_IP-16-4009_en.htm.
Podstawą do takich działań (jakby nie
było – powiększania zadłużenia publicznego) są przepisy ustawy z dnia 27
sierpnia 2009 roku o finansach publicznych. Zresztą wszystkie obligacje są tak
naprawdę formą pożyczki (od nabywców – obligatariuszy)...
Odpowiedzialność finansową Skarbu
Państwa oznaczono w ustawie budżetowej, która wyznacza limit zadłużenia.
Krytycy obecnego rządu będą wskazywać, że chodzi tak naprawdę o
finansowanie programu „500+”, jednakże trzeba pamiętać o takich szczegółach jak
list emisyjny (zawierający warunki emisji) oraz zagranicznych inwestorach patrzących
na ręce rządu – emitenta.
A przed nami wiele ambitnych celów do
sfinansowania: gospodarka niskoemisyjna, gospodarka (np. odpadami) o obiegu
zamkniętym, rozwój gospodarki wodnej…
Polski rząd został nagrodzony w poniedziałek nagrodą "Climate Bonds Award" za pierwszą na świecie rządową emisję zielonych obligacji przez organizację Climate Bond Initiative (CBI)! Przedstawiciele rządu odebrali nagrodę w Londynie, zapowiadając jednocześnie kolejną emisję tych obligacji w 2017 roku.
OdpowiedzUsuń