W zeszłym tygodniu
obchodziliśmy rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Przypomniało mi to
historię warszawskiego ZOO, które już na początku wojny padło ofiarą
niemieckiego barbarzyństwa, ale pomimo zniszczenia udało się je odbudować
(podobnie jak stolicę). Polecam lekturę artykułu: http://www.seiren.pl/Artykuly/2013/2972013-warszawskie-zoo-podczas-wojny.html,
a także obejrzenie filmu pt. „Azyl” (zwierzęta nie ocalały, ale uratowali się
ukrywani tam Żydzi)…
Można by długo
wyliczać: rabunkowa wycinka lasów podczas okupacji, zanieczyszczenie Wisły
przez przemysł chemiczny pracujący dla potrzeb machiny wojennej III Rzeszy czy
polowania w Puszczy Białowieskiej (na szczęście partyzantom udało się ocalić
cześć żubrów…).
Wojna to nie tylko czas zniszczenia przyrody.
Podczas II wojny światowej zwierzęta walczyły „ramię w ramię” z żołnierzami, by
wspomnieć niedźwiedzia Wojtka (nosił amunicję pod Monte Cassino), który żył
jeszcze wiele lat w edynburskim ZOO.
W armii
amerykańskiej utworzono tzw. ptasi korpus czyli ponad 50 tys. gołębi
pocztowych! Natomiast Brytyjczycy ustanowili w 1943 roku medal dla zwierząt, które
wykazały się szczególną odwagą na polu bitwy – Dickin Medal…
Po straszliwych doświadczeniach
II wojny światowej rozwinięto dziedzinę prawa jaką jest międzynarodowe prawo humanitarne.
Jednym z rezultatów jest Konwencja o zakazie używania technicznych środków
oddziaływania na środowisko w celach militarnych lub jakichkolwiek innych
celach wrogich, podpisana w Genewie w dniu
18 maja 1977 roku. Co istotne, Zgromadzenie Ogólne ONZ postanowiło w 2001 roku,
że 6 listopada każdego roku obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Wyzyskowi
Środowiska Naturalnego podczas Wojen i Konfliktów Zbrojnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz