Dziś obchodzimy Dzień Energetyka (dowiedziałem się o tym dzięki
wpisowi znajomej na LinkedIn)! Taka pozostałość po czasach słusznie minionych... Nieważne, wszystkim energetykom ujarzmiającym moc,
wszystkiego najlepszego!
Z tej okazji krótkie omówienie jednego z ostatnich
wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE (taki prezent)… W dniu 7 sierpnia br. Trybunał w Luksemburgu wydał wyrok
w sprawie C – 329/17 (Gerhard Prenninger i inni v.
Oberösterreichische Landesregierung). Orzeczenie wydano w trybie prejudycjalnym, w odpowiedzi
na pytanie austriackiego Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Punktem wyjścia w przedmiotowej sprawie było pytanie
czy wyrąb przesieki dla celów przeprowadzenia
linii energetycznej i przez okres jej legalnego istnienia stanowi
wycinanie lasów w celu zamiany przeznaczenia gruntów w rozumieniu
dyrektywy do dyrektywy Parlamentu
Europejskiego i Rady 2011/92/UE z dnia 13 grudnia 2011 roku w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia
publiczne i prywatne na środowisko naturalne.
Austriackie sądy
administracyjne, na skutek skargi kilku osób, uznały, że wyrąb przesieki nie
stanowi wykorzystania gruntów leśnych do celów innych niż uprawa leśna i nie może być uznane za karczowanie w rozumieniu prawa
krajowego czyli Umweltverträglichkeitsprüfungsgesetz 2000
(austriackiej federalnej ustawy w sprawie oceny oddziaływania
na środowisko z dnia 14 października 1993 roku oraz Forstgesetz 1975
(federalnej ustawy o leśnictwie z dnia 3 lipca 1975 roku).
Austriackie prawo pozwalało na wycięcie do 20 ha drzew
przy zastosowaniu uproszczonej procedury oceny oddziaływania na środowisko i to
tylko przy zaistnieniu szczególnych przesłanek (tutaj potrzebne było wycięcie
prawie 18 ha lasu dla celu budowy sieci przesyłowej o długości 23 km). Rząd
krajowy Górnej Austrii stwierdził, że nie ma potrzeby przeprowadzania oceny. Mimo
wszystko, austriacki NSA wystosował do Trybunału zapytanie w tej sprawie.
Trybunał w wydanym wyroku uznał, że w zakres pojęcia wycinania lasów
w celu zamiany przeznaczenia gruntów w rozumieniu dyrektywy
2011/92/UE wchodzi wyrąb przesieki taki jak w postępowaniu głównym, dla
celów przeprowadzenia linii energetycznej i przez okres jej legalnego
istnienia. TSUE zwrócił też uwagę, że zakres stosowania dyrektywy jest szeroki,
a jej cel dalekosiężny. Byłoby sprzeczne z zasadniczym celem
dyrektywy jak również z szerokim zakresem jej stosowania, wyłączenie
z zakresu załącznika II do tego aktu prac polegających na wyrąbie
przesieki na tej podstawie, że takie prace nie są wyraźnie w nim zawarte.
Taka wykładnia pozwoliłaby bowiem państwom członkowskim na uniknięcie
zobowiązań wynikających dla nich z dyrektywy OOŚ, w wypadku gdy
zezwalają one na wyrąb przesieki, niezależnie od wielkości takiego wyrębu!
Pomimo tego, że cyt. austriackie przepisy zawierały
szereg rozwiązań o charakterze ochronnym czy wręcz kompensacyjnym, Trybunał uznał,
że konieczne jest poddanie wycinki ocenie
wpływu na środowisko.
To ważna informacja zarówno dla naszej branży energetycznej
jak i naszego rządu, tym bardziej, że w planach jest budowa nowych sieci przesyłowych m.in. w oparciu o „specustawę przesyłową”
czyli ustawę z dnia 24 lipca 2015 roku o przygotowaniu i realizacji strategicznych
inwestycji w zakresie sieci przesyłowych.
Ostatnio czytałem o inicjatywie Ministerstwa Energii, które chce chować kable energetyczne pod ziemią. Bardzo dobrze! W Wielkiej Brytanii od kilku lat robi to państwowy operator sieci przesyłowych National Grid (odpowiednik naszego PSE S.A.). Słupy energetyczne nie będą szpecić otoczenia, zwłaszcza w pobliżu obszarów chronionych! Ich budowa jest droższa, ale eksploatacja tańsza. Poza tym, można odzyskać wiele cennych działek gruntu (np. pod zabudowę) i skończyć z problemem odszkodowań za sieci przesyłowe posadowione bez zgody właścicieli nieruchomości... Wreszcie będzie mniej zakłóceń w dostawach prądu!!!
OdpowiedzUsuń