Na początku listopada br. jeden z niemieckich landów tj. Nadrenia –
Westfalia, przyjął nową ustawę o prawie do działań zbiorowych i prawie uczestnictwa dla grup ochrony zwierząt (niem. Gesetz über das Verbandsklagerecht und
Mitwirkungsrechte für Tierschutzvereine), która wprowadza „namiastkę” tzw. „pozwów
zbiorowych” do Niemiec. Mało tego, po raz pierwszy organizacje pozarządowe
zyskują możliwość występowania jako strony w procesie cywilnym!
Co zaskakujące, nasi zachodni sąsiedzi nie uchwalili do tej pory odpowiednika
ustawy z dnia 17 grudnia
2009 roku o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym! Wreszcie udało się
nam ich wyprzedzić w dziedzinie prawa (do tej pory, to my wzorowaliśmy się na
ich regulacjach…)!
Niektórzy
polscy politycy opowiadali w 2009 roku niestworzone historie, że polska ustawa
będzie wzorowana na… prawie niemieckim (sic!) i stworzy Polakom nieograniczone
możliwości dochodzenia roszczeń itp. itd.
Jeśli już, to nasza
ustawa jest wzorowana na szwedzkiej, tyle, że w niewielkim stopniu – zakres
polskiej regulacji ogranicza się niestety do trzech kategorii roszczeń tj.: o
ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez
produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych (z wyjątkiem roszczeń
o ochronę dóbr osobistych, co dla mnie osobiście jest dużą wadą). Sam schemat
postępowania grupowego jest skomplikowany, więc bez pomocy profesjonalnego
prawnika się nie obejdzie…
Porównując
polską ustawę z ustawą Nadrenii – Westfalii, trzeba przyznać, że słowo
„namiastka” w stosunku do tej drugiej jest jak najbardziej na miejscu. Nie dość,
że „ustawa nadreńska” ogranicza zakres przedmiotowy do kwestii ochrony praw
zwierząt, to został on bardzo wąsko ujęty, gdyż dotyczy zezwoleń na ubój
rytualny, znakowania i okaleczania zwierząt hodowlanych (w Polsce zakazanego!),
prowadzenia testów laboratoryjnych na zwierzętach, zezwoleń na rozmnażanie zwierząt
kręgowych i handel nimi czy pozwoleń na budowę wielkich ferm hodowlanych.
Organizacje
ekologiczne będą mogły pozwać każdego, kto w ww. dziedzinach naruszy zasady
ochrony zwierząt. W porównaniu do polskich regulacji, ustawa
nadreńska zawiera obostrzenia co do udziału NGO: muszą one legitymować się
siedzibą w Nadrenii – Westfalii i działać przynajmniej przez 5 lat (planowana nowelizacja ustawy o
udostępnianiu informacji o środowisku z 2008 roku również będzie zawierać warunek
5 lat działalności dla udziału organizacji ekologicznych, co powinno ograniczyć
„ekoterror” w Polsce).
Czy w Polsce możliwy jest pozew zbiorowy w oparciu o ustawę
o ochronie zwierząt? Teoretycznie tak, choć wspomniana ustawa dotyczy zwierząt
udomowionych. Jednakże i one zaliczają się do elementów środowiska! Ustawa o
ochronie zwierząt jest dość restrykcyjna, a więc można się doszukać mnóstwa potencjalnych deliktów. Szkoda
wyrządzona środowisku naturalnemu bez wątpienia jest czynem niedozwolonym (deliktem)! W Polsce możliwe jest zastosowanie instytucji
pozwów zbiorowych w sprawach cywilnych z zakresu ochrony środowiska (myślę, że
znakomitym tego przykładem będzie pozew mieszkańców domów sąsiadujących z
portem lotniczym przeciw zarządzającemu lotniskiem za nadmierny hałas).
Lektura ustawy
z 2009 roku nasuwa wniosek, że nasz ustawodawca, mając na myśli „osoby”,
miał na myśli nie tylko osoby fizyczne ale również osoby prawne i tzw. ułomne
osoby prawne. Jest to interesująca perspektywa, ze względu na normy zawarte w
art. 323 ust. 1 oraz art. 328 ustawy – prawo ochrony środowiska. W połączeniu z
normami ustawy z 2009 roku, pozwolą one organizacjom pozarządowym wystąpić wraz
z osobami fizycznymi w sprawach sądowych związanych ze szkodami w środowisku.
Jak się wydaje, możliwość udziału organizacji pozarządowych w takim
postępowaniu będzie ograniczona tylko do uczestnictwa w grupie powodów (nie
mogą one wszcząć postępowania grupowego).
Inna sprawa, że na podstawie art. 61 k.p.c. organizacje
pozarządowe w Polsce i tak mogą występować przed sądami powszechnymi w imieniu osób
fizycznych, gdy dane sprawy dotyczą ochrony środowiska. Koniecznym warunkiem jest jednak działanie
tych organizacji w zakresie swoich zadań statutowych (podobnie jak we wspomnianej „ustawie
nadreńskiej”). Dotyczy to także instytucji pozwów zbiorowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz