Pisałem już kiedyś o konstytucyjnym prawie do środowiska.
W Polsce, praktycznie rzecz biorąc nie istnieje, takie wrażenie można odnieść
po lekturze wyroku TK z dnia 13 maja 2009 roku (sygn. akt Kp
2/09) – Konstytucja RP „nie gwarantuje
prawa podmiotowego do życia w zdrowym środowisku”. Właściwie to żadna polska
ustawa nie gwarantuje obecnie „prawa do środowiska”! Orzecznictwo sądów
polskich (poza jednym jedynym przypadkiem!!!) również odrzuca taką konstrukcję prawną… Warto
więc przyjrzeć się naszym sąsiadom z Ukrainy.
Prawo osobiste do środowiska w ukraińskim ustawodawstwie
istnieje, i to w kodeksie cywilnym
Ukrainy z dnia 16 stycznia 2013 roku (ustawa Nr 435-IV)! W naszym kodeksie
cywilnym (uznawanym zresztą za jeden z najlepiej zredagowanych aktów prawnych między
Odrą a Bugiem), próżno szukać zapisów podobnych do niektórych norm ukraińskich…
Ale po kolei.
Art. 9
ukraińskiego k.c. to daleki odpowiednik art. 322 polskiej ustawy – Prawo
ochrony środowiska. Chodzi o odpowiednie stosowanie przepisów ukraińskiego k.c.
do spraw z zakresu ochrony środowiska (np. odpowiedzialności odszkodowawczej).
Art.
13 ust. 2 ukraińskiego k.c. można
porównać do art. 144 polskiego k.c. traktującego o immisjach, z tym, że właściciel
ma powstrzymać się także od takiego niedozwolonego oddziaływania na nieruchomości
sąsiednie, które szkodzi środowisku.
Art. 293 w związku z art. 270 ukraińskiego k.c. gwarantuje
ochronę dobra osobistego w postaci bezpiecznego środowiska oraz rzetelnej informacji o jego stanie. Jednocześnie
tworzy uprawnienie każdej osoby do żądania zaprzestania działalności szkodliwej
dla środowiska.
Art.
319 ust. 5 ukraińskiego k.c. wskazuje granice wykonywania prawa własności, podobnie
jak art. 5, 140 i 144 polskiego k.c. z tym, że w odróżnieniu od naszego
kodeksu, podkreśla znaczenie „stanu
ekologicznego i naturalnych właściwości gruntu”.
Z
kolei art. 394 ukraińskiego k.c. gwarantuje właścicielowi nieruchomości prawo
do odszkodowania za „pogorszenie stanu
ekologicznego tej nieruchomości, pogorszenie ochrony przed hałasem i
pozbawienie gruntu jego naturalnych właściwości”.
Wygląda
pięknie. W teorii!!!
Pisałem we wcześniejszych postach o ukraińskim systemie prawnym, że jego podstawowym
problemem jest skuteczne egzekwowanie obowiązujących norm. Prawo, które
istnieje wyłącznie „na papierze” niestety nie ma żadnej wartości! Nie ukrywam jednak, że
chętnie zobaczyłbym w naszym k.c. zapisy podobne do ukraińskich...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz