Dwaj amerykańscy badacze (Harvard
University oraz University of Davis – California) opublikowali ponad miesiąc temu szokujący raport na temat związków zanieczyszczenia powietrza i wzrostu przestępczości.
Zbadali oni dane dotyczące około 2 milionów przestępstw popełnionych w Chicago w ciągu ostatnich 12 lat.
Wynik? W dzielnicach, w których, gdzie wiatr nawiewał
zanieczyszczenia pochodzące z ruchu drogowego, przestępczość była o 2,2% wyższa
niż tam, gdzie poziom zanieczyszczenia był mniejszy. Wydawać by się mogło, że
to tylko 2,2%... Jednak w skali całego kraju, wszystko jedno czy USA czy
Polska, to całkiem sporo!
Co jednak najbardziej zaskakuje (albo i nie),
wzrost liczby przestępstw dotyczył czynów karalnych przeciwko zdrowiu i życiu,
takich jak pobicia i rozboje. Zanieczyszczenie nie miało wpływu na przestępstwa
przeciwko mieniu (kradzieże, włamania). Głównym czynnikiem wpływającym na
zwiększenie poziomu przestępstw z użyciem przemocy wydają się być tlenki azotu! A więc, smog szkodzi nie tylko
naszemu zdrowiu jako takiemu...
Badacze opierali się także na
obserwacjach psychologów, którzy jednoznacznie powiązali występowanie
zanieczyszczeń z wysokim poziomem agresji oraz wynikach badań kryminologów
nad związkami warunków pogodowych i przestępczości (kto pamięta głośny film „Upadek” z
Michaelem Douglasem w roli głównej?). Raport będzie z pewnością przedmiotem zażartych
dyskusji naukowych, a przy okazji dostarczy argumentów działaczom na rzecz
ochrony środowiska. Jedno jest pewne: zanieczyszczenie powietrza nie jest obojętne dla naszych organizmów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz