poniedziałek, 1 lutego 2016

System EMAS. Dobrowolny czy „przymusowy”? O zgodności przepisów krajowych ze wspólnotowymi…



Okazją do napisania o EMAS była lektura nowej ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Dostrzegłem tam kuriozalne zapisy dotyczące tzw. systemu EMAS. Podobny zapis pojawił się wcześniej w ustawie o bateriach i akumulatorach. Ale po kolei…
Otóż rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 1221/2009 z dnia 25 listopada 2009 roku w sprawie dobrowolnego udziału organizacji w systemie ekozarządzania i audytu we Wspólnocie (EMAS), uchylające rozporządzenie (WE) nr 761/2001 oraz decyzje Komisji 2001/681/WE i 2006/193/WE (wiem, że przydługa nazwa...), w motywie 8 preambuły wskazuje, że: Należy zachęcać organizacje do dobrowolnego uczestnictwa w EMAS, które może im przynieść wartość dodaną w postaci kontroli regulacyjnej, redukcji kosztów i poprawy wizerunku publicznego, pod warunkiem że będą one w stanie wykazać poprawę efektów swojej działalności środowiskowej. Przy czym, przez organizację należy rozumieć m.in. spółkę, organ administracji lub instytucję.
Implementacji ww. rozporządzenia do polskiego systemu prawnego dokonano ustawą z dnia 15 lipca 2011 roku o krajowym systemie ekozarządzania i audytu (EMAS), która w art. 1 wyraźnie wskazuje na dobrowolny udział organizacji w systemie EMAS. Jasne! Tak by się wydawało…
W 2014 roku dokonano nowelizacji ustawy z dnia 24 kwietnia 2009 roku o bateriach i akumulatorach, wprowadzając pojęcie podmiotu pośredniczącego w wykonywaniu niektórych obowiązków przedsiębiorcy wprowadzającego do obrotu baterie i akumulatory. Art. 28 ust. 3 cyt. ustawy brzmi następująco: Podmiot pośredniczący jest obowiązany posiadać wdrożony system zarządzania środowiskowego zgodny z wymaganiami systemu ekozarządzania i audytu (EMAS) lub z normą ISO 14001.
Rok później uchwalono (jakże potrzebną!) ustawę z dnia 11 września 2015 roku o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, której art. 61 ust. 3 ww. ustawy stanowi, że: Organizacja odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego jest obowiązana posiadać wdrożony system zarządzania środowiskowego zgodny z wymaganiami systemu ekozarządzania i audytu (EMAS) lub z normą ISO 14001. Żeby było ciekawiej, art. 128 tej ustawy jest powtórzeniem treści art. 61 ust. 3, z tym, że ustawodawca wyznaczył termin wdrożenia EMAS/ISO 14001 do dnia 1 stycznia 2017 roku. Pomijam już fakt, że nie jest to szczyt techniki legislacyjnej (po co dwa prawie identycznie brzmiące przepisy?). Jeszcze inną sprawą jest próba narzucania przedsiębiorcom systemu ISO, który tak jak EMAS jest dobrowolny. Cóż, najwyżej Komisja Europejska znów pozwie Polskę przed ETS…
Warto zadać sobie pytanie: o co chodzi? Mam nadzieję, że nie są to następne „czasopisma lub inne rośliny”, mające na celu eliminację konkurentów nie posiadających EMAS albo ISO. Oficjalny rejestr podmiotów posiadających wdrożony system EMAS znajduje się pod tym adresem: http://emas.gdos.gov.pl/lista-rejestru-emas (to zaledwie 61 podmiotów!). Zastanawiam się tylko, ile takich „błędnych wdrożeń prawa unijnego” znajduje się w polskim systemie prawnym – około 3000 ustaw i 23 000 rozporządzeń wykonawczych!
Co ciekawe, sądy administracyjne, orzekając w sprawach dotyczących zwolnień od podatku akcyzowego, podkreślają wręcz swobodę przedsiębiorców w wyborze metod ochrony środowiska, a przykładem może być wyrok NSA z dnia 4 czerwca 2014 roku (sygn. akt I FSK 989/13), w którym sąd uznał, że ustawa o podatku akcyzowym nie wskazuje, jakie systemy służące ochronie środowiska lub podwyższeniu efektywności energetycznej pozwalają nie zapłacić daniny od węgla. I bardzo słusznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz