Tak się składa,
że niedawno malowałem mieszkanie… Ale farby wybrałem dobrze!
Warto zapoznać
się z mapą UNEP (agencji środowiskowej ONZ) na temat stosowania farb zawierających ołów: http://www.who.int/gho/phe/chemical_safety/lead_paint_regulations/en/.
Jak widać, 2/3 państw na świecie (np. Ukraina) jeszcze nie uporało się z tym
problemem!
W 2015 roku na całym świecie około
pół miliona osób zmarło wskutek kontaktu ze związkami ołowiu. Jak to działa na
zwierzęta, lepiej sobie nie wyobrażać! Nie oszukujmy się, opakowania po takich
farbach lądują w lasach czy rzekach całego świata…
Na szczęście w Polsce stosowanie
farb ze związkami ołowiu jest zabronione. Stało się tak dzięki zmianom w
rozporządzeniu (WE) Nr 1907/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 18
grudnia 2006 roku w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i
stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów (REACH) i utworzenia Europejskiej
Agencji Chemikaliów. Co prawda, rozporządzenia wspólnotowe, w tym ww. REACH, obowiązują
bezpośrednio, jednakże art. 26 naszej ustawy z dnia 25 lutego 2011 roku o
substancjach chemicznych i ich mieszaninach pozwala Ministrowi
Gospodarki określić w drodze rozporządzenia sposób stosowania ograniczeń
dotyczących produkcji, wprowadzania do obrotu i stosowania niektórych
niebezpiecznych substancji, mieszanin i wyrobów, w
przypadkach określonych w załączniku XVII do rozporządzenia nr 1907/2006
(jednym z takich przypadków są włókna azbestu…).
Minister skorzystał z tej możliwości
i wydał rozporządzenie z dnia 10
października 2013 roku w sprawie stosowania ograniczeń wyszczególnionych w
załączniku XVII do rozporządzenia nr 1907/2006 i zezwolił na używanie farb
zawierających siarczany i węglany ołowiu jedynie w do prac restauratorskich i konserwatorskich w
odniesieniu do dzieł sztuki oraz budynków zabytkowych lub ich wnętrz, jeżeli
zastosowanie do tych celów farb niezawierających tych substancji lub mieszanin
nie jest możliwe!
Można więc
powiedzieć, że od dnia 29 listopada 2013 roku (wejścia w życie
rozporządzenia) Polska w pełni kontroluje rynek farb. Szkoda, ze tak późno! Ilu
naszych rodaków pomalowało do tego czasu swoje mieszkania na „śnieżnobiało”
(biel ołowiana…)?
Na marginesie,
warto czytać etykiety na produktach (nie tylko na farbach i lakierach). Art. 20
wspomnianej ustawy o substancjach chemicznych i ich mieszaninach nakazuje producentom,
importerom i dystrybutorom stosować odpowiednie oznakowanie substancji i mieszanin. Szkoda
tylko, że jedyną sankcją za brak oznaczeń jest kara grzywny (do 5000 zł)… Z drugiej strony, w razie wątpliwości
możemy zwrócić się do czterech inspekcji: Państwowej Inspekcji Sanitarnej, Inspekcji
Ochrony Środowiska, Państwowej Inspekcji Pracy oraz Inspekcji Handlowej (każda z nich działa
w zakresie swoich kompetencji). Jest szansa, że ktoś zajmie się sprawą…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz