Garść informacji odnośnie aktualnych, globalnych
problemów ochrony środowiska.
Małe kolczaste
stworzenia…
W tym roku Międzynarodowy Dzień Jeża przypada na piątek 10 listopada.
Dlaczego jeże są tak ważne dla środowiska? Oprócz tego, że w naszej świadomości
funkcjonują jako sympatyczne zwierzęta (np. jeż z kreskówki „Krecik” czy też jeże z czytanek dla dzieci), są bardzo pożyteczne –
pojedynczy osobnik jest w stanie skonsumować nawet 200 gramów owadów w ciągu
jednej nocy (to chyba się nazywa gastrofaza…)! Gromada jeży to znacznie lepsze
rozwiązanie niż pestycydy.
Warto je chronić i pomagać im – niestety działalność
człowieka (jak np. wypalanie traw, ruch samochodowy, kosiarki ogrodowe, chlorowanie
wody, wycinanie lasów liściastych) przyczynia się do ich śmiertelności. Jeże
(zarówno wschodnie i zachodnie), które występują w Polsce, są objęte częściową ochroną
gatunkową od 2014 roku (obecnie na mocy rozporządzenia Ministra Środowiska z
dnia 16 grudnia 2016 roku w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt). Ochrona jest konieczna, gdyż grozi
im wyginięcie, dlatego jeśli znajdziemy rannego jeża, zanieśmy go szybko do
weterynarza albo przekażmy straży miejskiej. W Polsce funkcjonują placówki,
które zajmują się pomocą dla dzikich zwierząt: http://www.gdos.gov.pl/wykaz-osrodkow-rehabilitacji-zwierzat-w-polsce
(pisałem o tym w poście z dnia 12 stycznia 2016 roku…).
Na koniec kilka ciekawostek:
- jeże to jedne z pierwszych ssaków, jakie pojawiły się
na naszej planecie,
- dorosły osobnik posiada nawet 8000 kolców,
- jeże są krótkowidzami ale nadrabiają węchem,
- nie noszą na swoich kolcach jabłek, jak to sobie często
wyobrażamy (ten mit przedstawił w swojej „Historii naturalnej” rzymski historyk
Pliniusz Starszy)
- jeże prowadzą nocny tryb życia, spotkane za dnia lub
zimą są osobnikami wymagającymi pomocy!
Jak powstrzymać bezmyślne zabijanie ptaków wędrownych
czyli krótko o Konwencji berneńskiej.
Stały Komitet Konwencji Berneńskiej o
ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk
rozpoczął w mediach społecznościowych kampanię informacyjną na temat coraz
większego problemu nielegalnego zabijania ptaków migrujących. Najwięcej ptaków
ginie w krajach basenu Morza Śródziemnego i na Kaukazie. Ptaki wędrowne (np.
nasze swojskie bociany) są zabijane z broni palnej, wpadają w potrzaski, sieci,
pułapki z klejem czy trucizną, a jedynym tego powodem jest specyficznie
pojmowania „rozrywka”i „tradycja” (np. we Włoszech): http://thelasttweet.eu/.
Raport organizacji Birdlife Partnership
wskazuje na przerażające fakty: spośród 28 krajów, w których nielegalnie masowo
zabija się ptaki, aż 19 to państwa członkowskie Unii Europejskiej, a na dodatek
wszystkie są członkami Konwencji Berneńskiej. Każdez tych państw (przynajmniej
w teorii) wprowadziło przepisy chroniące ptaki, jednak rzeź ptaków nadal trwa
(nawet 36 milionów osobników rocznie)!!! Żeby było śmieszniej, Komisja
Europejska nader często pozywa państwa członkowskie za nieprzestrzeganie
przepisów tzw. dyrektywy ptasiej…
W Polsce występują 293 gatunki ptaków, z których 12 jest zagrożonych
wyginięciem (m.in. orlik grubodzioby i turkawka zwyczajna)! Co istotne, aż 251
gatunków to ptaki wędrowne!!!
Co do samej konwencji, warto wiedzieć, że została podpisana w dniu 19 września
1979 roku. Na dzień dzisiejszy ratyfikowało ją 50 państw w tym również Polska
(w 1995 roku). Podstawowym zobowiązaniem stron konwencji jest wprowadzenie
środków ustawodawczych i administracyjnych oraz innych działań mających na celu
ochronę siedlisk dzikiej fauny i flory (Polska uczyniła to wprowadzając ustawę
z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody oraz inne akty prawne): http://ochronaprzyrody.gdos.gov.pl/files/artykuly/5475/konwencja_bernenska.pdf.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz