wtorek, 3 lipca 2018

To już 5 lat! Kolejna rocznica bloga.


  Szybko zleciało te pięć lat! Przez ten czas można było obserwować mniej i bardziej udane wysiłki ustawodawcy (a czasami brak jakiejkolwiek woli) w zakresie ochrony środowiska naturalnego. Tego środowiska, którego jesteśmy istotną częścią (a jakże – poniekąd wynika to z podstawowego aktu prawnego czyli Prawa ochrony środowiska)!
             Przez ten czas udało mi się napisać dokładnie 300 postów. Jedne bardziej interesujące, drugie mniej. Jak pokazują statystyki, coraz więcej osób zagląda na moją skromną stronę :). Przede wszystkim z Polski (67%), ale również z innych krajów: Rosji, Niemiec, USA, Francji, Ukrainy i Hiszpanii (najwięcej wyświetleń). Ostatnimi czasy sporo wyświetleń w Portugalii i Algierii, bloga czytają również w Wenezueli, Singapurze, Barbados czy na Filipinach. Nasi rodacy co jakiś czas zamieszczają komentarze i bardzo dobrze! To znaczy, że czyste środowisko nie jest czyjąś fanaberią ale wspólną, ważną sprawą.
              Największe zainteresowanie budziły posty o uciążliwych zapachach, samowoli budowlanej na obszarach chronionych, kwestie podatkowe, historycznoprawne, gospodarka odpadami, ubezpieczenia ekologiczne oraz problematyka lasów i ochrony zwierząt. Sporo osób interesowały takie tematy jak inwazyjne gatunki obce (barszcz Sosnowskiego…) i tzw. konwencja rtęciowa.
  W tym miejscu chciałem pochwalić się, że inne blogi cytowały moje wpisy albo odsyłały do nich. Jedna z publikacji naukowych, wydana przez pewne wydawnictwo prawnicze wskazała bloga w bibliografii. Niby nic ale cieszy…
  W najbliższym czasie napiszę o gospodarce opakowaniami i przeciągających się pracach nad „ustawą antyodorową”. To tylko część tematów, jakie zamierzam podjąć i liczę na Wasze zainteresowanie.
            Póki co, życzmy sobie nawzajem, aby przez najbliższe 5 lat było jak najmniej wpisów o legislacyjnych niedoróbkach a jak najwięcej o nowych przedsięwzięciach z dziedziny ekologii!

1 komentarz:

  1. P.S. Ostatnio nie dokonywałem wpisów ze względu na urlop:). Polecam bałtyckie plaże (wbrew pozorom można uzyskać opaleniznę)! Natomiast sam pobyt nad polskim morzem będzie dla mnie inspiracją do pisania na blogu...

    OdpowiedzUsuń