poniedziałek, 20 stycznia 2014

Magazynowanie energii – efektywność energetyczna i czyste środowisko w jednym?



Kto wie, może właśnie tędy wiedzie droga do pogodzenia energochłonności przemysłu i gospodarstw domowych z ekologią (mniejsza emisja gazów cieplarnianych, mniejsze zużycie paliw kopalnych)?
Sama idea brzmi futurystycznie, ale wbrew pozorom wcale nie jest czymś z gatunku SF! Pierwsze instalacje służące do magazynowania energii powstały w Paryżu już około 1870 roku (wykorzystując system pomp powietrza)!
 Jednakże pierwsze, w pełni funkcjonalne instalacje energy storage działające na skalę przemysłową uruchomiono w niemieckim Huntorf (1978) i amerykańskim McInstosh (1991). Obydwie wykorzystują technologię pneumatycznych zasobników energii CAES (Compressed Air Energy Storage), polegającą na tym, że sprężone powietrze wtłacza się do podziemnych zbiorników (w nocy, gdy energia elektryczna jest tańsza), a później wtłacza do turbiny gazowej za pomocą której napędza się generator elektryczny (w godzinach szczytu).
Technologia ta jest wielce obiecująca, ze względu na niewielki wpływ na środowisko (w przeciwieństwie do rozmaitych ogniw paliwowych, baterii, akumulatorów albo kondensatorów, wykorzystujących metale ciężkie czy też tzw. pierwiastki ziem rzadkich), a ponadto, jest to stosunkowo najtańsza technologia…
Być może  dlatego niemiecki koncern energetyczny RWE zainwestował w nowatorski projekt o wdzięcznej nazwie ADELE? Szczegóły można znaleźć tutaj: http://www.rwe.com/web/cms/en/365478/rwe/innovation/projects-technologies/energy-storage/project-adele adele-ing/
Jedyną wadą CAES jest konieczność znalezienia podziemnych zbiorników o dobrych warunkach geologicznych (np. opuszczone kopalnie soli).
Inne pomysły na energy storage to magazyn ciepła i chłodu pod lotniskiem Arlanda w Sztokholmie (warstwa wodonośna wraz ze złożem kamiennym) czy Greenenergy Box – wielkie ogniwo paliwowe, magazynujące energię elektryczną z elektrowni słonecznej we francuskim La Croix Valmer…
Co to ma wspólnego z polskim prawem, które często omawiam na blogu? Ano właśnie to, że brakuje jakichkolwiek rozwiązań legislacyjnych w tym zakresie! Polska ustawa – prawo energetyczne odnosi się tylko i wyłącznie do magazynowania paliw gazowych… Zeszłoroczna nowelizacja (czyli tzw. „mały trójpak energetyczny”) nie zmieniła tego stanu rzeczy, a szkoda. Biorąc pod uwagę fatalny stan naszej infrastruktury przesyłowej, magazyny energii byłyby jak znalazł! Gdyby jeszcze jakieś ulgi podatkowe na rozwój tych technologii… Marzenie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz