Kto wie, może właśnie tędy wiedzie
droga do pogodzenia energochłonności przemysłu i gospodarstw domowych z ekologią (mniejsza emisja gazów cieplarnianych,
mniejsze zużycie paliw kopalnych)?
Sama idea brzmi
futurystycznie, ale wbrew pozorom wcale nie jest czymś z gatunku SF! Pierwsze
instalacje służące do magazynowania energii powstały w Paryżu już około 1870 roku (wykorzystując
system pomp powietrza)!
Jednakże pierwsze, w pełni funkcjonalne
instalacje energy storage działające na skalę przemysłową uruchomiono w niemieckim Huntorf (1978) i amerykańskim
McInstosh (1991). Obydwie wykorzystują technologię pneumatycznych zasobników
energii CAES (Compressed Air Energy Storage),
polegającą na tym, że sprężone powietrze wtłacza się do podziemnych zbiorników
(w nocy, gdy energia elektryczna jest tańsza), a później wtłacza do turbiny
gazowej za pomocą której napędza się generator elektryczny (w godzinach
szczytu).
Technologia ta jest wielce
obiecująca, ze względu na niewielki wpływ na środowisko (w przeciwieństwie do rozmaitych
ogniw paliwowych, baterii, akumulatorów albo kondensatorów, wykorzystujących metale
ciężkie czy też tzw. pierwiastki ziem rzadkich), a ponadto, jest to stosunkowo
najtańsza technologia…
Być może dlatego niemiecki
koncern energetyczny RWE zainwestował w nowatorski projekt o wdzięcznej nazwie ADELE? Szczegóły można znaleźć tutaj:
http://www.rwe.com/web/cms/en/365478/rwe/innovation/projects-technologies/energy-storage/project-adele adele-ing/
Jedyną wadą CAES jest
konieczność znalezienia podziemnych zbiorników o dobrych warunkach
geologicznych (np. opuszczone kopalnie soli).
Inne pomysły na energy storage to magazyn ciepła i
chłodu pod lotniskiem Arlanda w Sztokholmie (warstwa wodonośna wraz ze złożem kamiennym) czy Greenenergy Box – wielkie ogniwo
paliwowe, magazynujące energię elektryczną z elektrowni słonecznej we
francuskim La Croix Valmer…
Co to ma wspólnego z polskim
prawem, które często omawiam na blogu? Ano właśnie to, że brakuje jakichkolwiek
rozwiązań legislacyjnych w tym zakresie! Polska ustawa – prawo energetyczne
odnosi się tylko i wyłącznie do magazynowania paliw gazowych… Zeszłoroczna
nowelizacja (czyli tzw. „mały trójpak energetyczny”) nie zmieniła tego stanu
rzeczy, a szkoda. Biorąc pod uwagę fatalny stan naszej infrastruktury
przesyłowej, magazyny energii byłyby jak znalazł! Gdyby jeszcze jakieś ulgi
podatkowe na rozwój tych technologii… Marzenie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz