wtorek, 16 września 2014

Grunty rolne i leśne – kolejne zamieszanie!



Post z dnia 2 sierpnia 2013 roku Mit nr 1: W miastach nie ma już gruntów rolnych i leśnych! wymaga uzupełnienia. A to wszystko dlatego, że w wyniku wejścia w życie ustawy z dnia 11 lipca 2014 roku o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw znowelizowano ustawę o ochronie gruntów rolnych i leśnych (art. 3). Zmiana weszła w życie w dniu 5 września 2014 roku.  
Dość przykrą (dla niektórych) niespodzianką okazała się treść (nowego) art. 10a ustawy z dnia 3 lutego 1995 roku o ochronie gruntów rolnych i leśnych: Przepisów rozdziału 2 nie stosuje się do gruntów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast. Rozdział 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych dotyczy ograniczania przeznaczania gruntów na cele nierolnicze i nieleśne (poprzez zapisy w planach miejscowych). Natomiast do gruntów rolnych „miejskich” stosuje się m.in. przepisy rozdziału 3 cyt. ustawy (Wyłączanie gruntów z produkcji rolniczej lub leśnej).
Poprzednio obowiązujący przepis art. 5b ustawy o gruntach rolnych i leśnych stanowił, że: Przepisów ustawy nie stosuje się do gruntów rolnych stanowiących użytki rolne położonych w granicach administracyjnych miast. Przepis jednoznaczny (przynajmniej tak mi się wydaje). W czym problem?
Obecnie, aby zbudować coś na gruncie rolnym położonym w mieście, trzeba będzie uzyskać decyzję zezwalającą na wyłączenie z produkcji rolnej użytków rolnych… przed uzyskaniem pozwolenia na budowę (zgodnie z art. 11 ust. 4 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych).
            Wspomniana wcześniej nowelizacja ustawy – Prawo ochrony środowiska nie zawiera przepisów przejściowych w tym zakresie, a zatem decyzje o pozwoleniu na budowę wydane od dnia 5 września br. powinny być już poprzedzone wydaniem decyzji zezwalającej na wyłączenie z produkcji rolnej użytków rolnych.
To z pewnością utrudni zamierzenia inwestycyjne w miastach, gdzie jeszcze sporo jest gruntów rolnych. Nie wspominając już o reprywatyzacji – tereny rodzinnych ogrodów działkowych są często przedmiotem roszczeń spadkobierców byłych właścicieli. Nawet jeśli gmina zwróci nieruchomość, to może w przyszłości zablokować jakąkolwiek budowę…
Być może taki jest ukryty cel ww. nowelizacji, której motywem przewodnim jest wdrożenie dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED)? Cóż, dla środowiska naturalnego (zwłaszcza dużych) miast jest to promyczek nadziei, że jakieś tereny zielone ocaleją.
Oficjalnie, podstawowym celem wprowadzenia przepisu art. 10a jest przywrócenie stosowania przepisów zobowiązujących do zapobiegania degradacji gruntów oraz rekultywacji gruntów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast. Trudno odmówić racji ustawodawcy, w końcu wiele nieruchomości, zwłaszcza w największych miastach to tzw. brownfields (poprzemysłowe tereny zdegradowane)…

1 komentarz:

  1. W międzyczasie, Prezydent RP skierował do Sejmu własny projekt nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Odrolnienie gruntów (na terenach wiejskich) położonych w pobliżu dróg publicznych, a także prowadzenie inwestycji celu publicznego ma być łatwiejsze…
    A co z gruntami rolnymi w miastach? Z jednej strony trzeba je chronić przed niekontrolowaną zabudową, z drugiej strony, trzeba wykorzystywać "luki w terenie", aby nie dochodziło do tzw. "rozlewania się" miast (urban sprawling). Nie oszukujmy się, budowa domów jednorodzinnych nie jest tu problemem, raczej nowe osiedla mieszkaniowe, lokalizowane dość chaotycznie...

    OdpowiedzUsuń