Wnioski z opublikowanych wyników kontroli NIK pn. Lokalizacja
inwestycji na obszarach objętych ochroną przyrody w województwie
podlaskim (P/13/136) nie napawają optymizmem.
To, że gminy nie korzystają z
miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, aby chronić szczególnie
cenne przyrodniczo tereny, to nic. Bardziej martwi ujawnienie ponad 300
(!!!) samowoli budowlanych na terenach objętych rozmaitymi formami ochrony przyrody, m.in.
w Suwalskim Parku Krajobrazowym. Przyznam, że nie jestem tym zaskoczony, skoro dwa lata temu NIK
stwierdził, że w parkach krajobrazowych województwa małopolskiego można pozyskiwać
skały, torf oraz skamieniałości, a także
próbowano wprowadzić odstępstwa od zakazu zabudowy.
Nadzór budowlany, co nikogo chyba
nie zaskakuje, słabo sobie radzi z „budowlańcami”, gminy nie wiedzą nawet czy
ich plany miejscowe są aktualne… Cóż, jak to celnie ujął pewien anonimowy
minister, państwo polskie istnieje tylko teoretycznie. Śmieszno i smutno.
Pytanie, czy nadzór budowlany ma
pojęcie o istnieniu art. 188 Kodeksu karnego, penalizującego samowole budowlane
dokonywane na terenach chronionych (vide post z dnia 21 września 2013 roku)? Tego nie
wiem, w każdym razie nie zawiadamia organów postępowania przygotowawczego o
możliwości popełnienia przestępstwa, wbrew obowiązkowi wynikającego z art. 304
§ 2 Kodeksu postępowania karnego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz