Tydzień temu wpłynął do Sejmu (wreszcie!) rządowy projekt
ustawy o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw
(druk nr 3523), związany z wdrożeniem dyrektywy
Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/18/UE z dnia 4 lipca 2012 roku w sprawie kontroli zagrożeń poważnymi
awariami związanymi z substancjami niebezpiecznymi, zmieniająca, a następnie
uchylająca dyrektywę Rady 96/82/WE. Dyrektywa 2012/18/UE, nazywana powszechnie
dyrektywą Seveso III, ma na celu ograniczanie
prawdopodobieństwa wystąpienia poważnych awarii przemysłowych, polegających na
niekontrolowanym uwolnieniu toksycznych substancji, jak to miało miejsce w
Seveso, Bhopal, czy Tuluzie.
Państwa członkowskie Unii Europejskiej zostały
zobowiązane do wprowadzenia przepisów ustawodawczych, wykonawczych i administracyjnych
do 31 maja 2015 roku (przepisy te powinny wejść w życie najpóźniej 1 czerwca
br.). Tak więc polski projekt trafił do parlamentu rychło w czas… W tym
przypadku można jednak powiedzieć, lepiej późno niż wcale.
Wielka Brytania już może się pochwalić nową ustawą (tzw. COMACH), która weszła w życie w dniu 1 czerwca 2015 roku. Natomiast Belgia, która już raz, z marnym
skutkiem próbowała implementować ww. dyrektywę, na dzień dzisiejszy nie ma
nawet projektu stosownej ustawy albo dekretu…
Tak na marginesie, w Polsce dokonano już częściowej implementacji
przepisów dyrektywy Seveso III – Minister Gospodarki wydał rozporządzenie z
dnia z dnia 10 października 2013 roku w
sprawie rodzajów i ilości substancji niebezpiecznych, których znajdowanie się w
zakładzie decyduje o zaliczeniu go do zakładu o zwiększonym ryzyku albo zakładu
o dużym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowe. Do zakładu o
zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowej, zalicza się
zakład, w którym występuje jedna lub więcej substancji niebezpiecznych w ilości
równej lub większej niż określone w załączniku do rozporządzenia. Przykładowo: 5
ton acetylenu, 10 ton chloru lub 2500 ton benzyny.
Nowelizacja wprowadza wiele nowych definicji do ustawy – Prawo
ochrony środowiska. Kluczowe są tutaj zmiany art. 243a i 248 cyt. ustawy. Najistotniejszą
z nich jest definicja „efektu domina”, czyli potencjalnego oddziaływania instalacji lub
zakładów, których zlokalizowanie może zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia
awarii lub pogłębić jej skutki, w szczególności ze względu na koncentrację
posiadanych rodzajów i ilości składowanych substancji niebezpiecznych, a także
ze względu na położenie geograficzne.
Poza tym, zostanie znowelizowana ustawa z dnia 3
października 2008 roku o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa
w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, w celu zapewnienia
odpowiedniego dostępu społeczeństwa do informacji na temat realizowanych w
zakresie spraw poważnych awarii obowiązków zarówno przez prowadzących zakłady o
dużym lub zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowej, jak
również właściwe organy administracji publicznej.
Z kolei, zmiana ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 roku o
Państwowej Straży Pożarnej wprowadza możliwość przeprowadzenia czynności
kontrolno – rozpoznawczych bez wcześniejszego dostarczenia kontrolowanemu
upoważnienia! Bardzo słusznie! Strażakom (powszechnie lubianym i szanowanym)
przybędzie trochę obowiązków. Teraz będą mogli prowadzić kontrole wspólnie z
Inspekcją Ochrony Środowiska…
Co ciekawe, już teraz przepisy dotyczące częstotliwości
kontroli zakładów o zwiększonym ryzyku, są bardziej restrykcyjne niż wynikające z dyrektywy
Seveso III. Art. 269 ustawy – Prawo ochrony środowiska stanowi, że komendant
straży pożarnej, w ramach czynności kontrolno-rozpoznawczych przeprowadzanych
co najmniej raz w roku w zakładzie stwarzającym zagrożenie wystąpienia awarii
przemysłowych, ustala spełnienie wymogów bezpieczeństwa.
Zmiany będą dotyczyć również przepisów o planowaniu i
zagospodarowaniu przestrzennym. Minister Środowiska będzie musiał wydać rozporządzenie
określające bezpieczną odległość zakładów stwarzających zagrożenie wystąpienia
poważnych awarii od osiedli mieszkaniowych i budynków użyteczności publicznej.
Dlaczego nowelizacja ww. przepisów jest istotna? Garść
suchych faktów…
W krajowym rejestrze znajduje się łącznie 380 zakładów
podlegających pod przepisy w zakresie przeciwdziałania poważnym awariom (182 zakłady o dużym ryzyku
wystąpienia poważnej awarii oraz 198 zakładów o zwiększonym ryzyku wystąpienia
poważnej awarii). Jednak do tej liczby należy dodać ponad 800 tzw. „zakładów pozostałych”
(czyli takich, których działalność może spowodować poważną awarię…). Najwięcej
takich zakładów znajduje się w województwach mazowieckim, śląskim, wielkopolskim
i małopolskim.
Z raportu Głównego Inspektora Ochrony Środowiska za rok
2013 wynika, ze doszło do 12 poważnych awarii (słynnej eksplozji gazociągu w Jankowie
Przygodzkim, oraz 3 awarii w Płocku m.in. wycieku 73 ton ciężkiego oleju
opałowego, który skaził glebę). Tak więc, jest o czym myśleć…
Opisana wyżej inicjatywa ustawodawcza to próba pogodzenia
wody z ogniem, czyli ochrony środowiska z rozwojem techniki (przemysłu). Myślą
przewodnią może być tutaj teza wyrażona w wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 6 czerwca 2006 roku (sygn. akt K 23/05): W
ramach zasad zrównoważonego rozwoju mieści się nie tylko ochrona przyrody czy
kształtowanie ładu przestrzennego, ale także należyta troska o rozwój społeczny
i cywilizacyjny, związany z koniecznością budowania stosownej infrastruktury,
niezbędnej dla – uwzględniającego cywilizacyjne potrzeby – życia człowieka i poszczególnych wspólnot. Idea zrównoważonego rozwoju zawiera więc w sobie
potrzebę uwzględnienia różnych wartości konstytucyjnych i stosownego ich
wyważenia.
W dniu 23 czerwca br. włoski rząd zatwierdził projekt ustawy nr 154/2015, transponującej dyrektywę Seveso III do prawa krajowego. Gwoli przypomnienia, miasteczko Seveso, w którym wydarzyła się tragiczna w skutkach awaria przemysłowa, znajduje się właśnie w słonecznej Italii...
OdpowiedzUsuń