Z pewnością wiele osób, czytając dzisiejszy raport Najwyższej
Izby Kontroli, uśmiecha się z przekąsem, zadając pytanie: a nie mówiłem/am? Izba
potwierdziła, to co Jan Kowalski odczuwa na co dzień: sterty odpadów
komunalnych w lasach i coraz wyższe opłaty (Kraków jest niechlubnym
rekordzistą: Gmina Miejska Kraków zebrała od właścicieli nieruchomości o 73 mln
złotych więcej niż wyniosły koszty zagospodarowania odpadów komunalnych!). NIK
nie wspomina o jednym aspekcie: mimo wprowadzenia nowego systemu gospodarki „śmieciami
domowymi”, nadal są one traktowane jako „paliwo” w miesiącach grzewczych, co można
poczuć, odwiedzając m.in. gród Kraka. Więcej na stronie: www.nik.gov.pl. Przygnębiająca lektura.
Już
w 2012 roku UOKiK ostrzegał, że nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach ogranicza konkurencję, a co za tym idzie pogarsza sytuację
konsumentów... Możliwość powierzenia przez gminę gospodarowania odpadami gminnej
jednostce organizacyjnej bez konieczności przeprowadzania przetargu, potwierdził w zeszłym roku
NSA w jednym ze swoich wyroków… Trybunał Sprawiedliwości UE również stoi na
podobnym, liberalnym stanowisku.
A tymczasem w Finlandii działa w pełni konkurencyjny rynek…
A tymczasem w Finlandii działa w pełni konkurencyjny rynek…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz