Siedmioro skarżących ma z pewnością powody do
radości – otóż Trybunał Konstytucyjny we wtorkowym orzeczeniu (sygn. akt SK 6/12)
zakwestionował przepisy pozwalające na obowiązkowe nałożenie
administracyjnej kary pieniężnej za usunięcie bez wymaganego zezwolenia lub
zniszczenie przez posiadacza nieruchomości drzewa lub krzewu w sztywno
określonej wysokości, bez względu na okoliczności tego czynu. Oznacza
to, iż TK przychylił się do prezentowanego przez przedstawicieli doktryny
prawniczej poglądu, wedle którego odpowiedzialność administracyjna polegająca na
stosowaniu sankcji – administracyjnych kar pieniężnych, nie jest
odpowiedzialnością absolutną.
Zakwestionowane przepisy nie
uwzględniają w szczególności sytuacji, w których uszkodzenie drzew siłami
przyrody lub jego chorobą sprawiają, że zagrażają one życiu lub zdrowiu użytkowników
nieruchomości, a także osób trzecich i to jest powodem jego usunięcia. Trybunał
zwrócił też uwagę, że nawet stan wyższej konieczności, uregulowany przepisami prawa
cywilnego oraz karnego, nie został przewidziany jako przesłanka wyłączająca
obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzewa czy jako przesłanka egzoneracyjna (wyłączająca
odpowiedzialność z tytułu jego usunięcia bez zezwolenia). Trzeba tutaj podkreślić, że TK nie
kwestionuje samego systemu kar, gdyż konieczna jest ochrona zieleni przed
niekontrolowaną wycinką!
Na temat ww. skargi do TK pisałem w
zeszłym roku, w poście z dnia 6 lipca 2013 roku Gdzie drwa rąbią tam (nie tylko) wióry
lecą... Mniejsze kary za nielegalną wycinkę drzew?
Odpowiedzialność
absolutna za delikt administracyjny?
Przez bardzo długi czas w orzecznictwie
sądowym dominowało stanowisko, zgodnie z którym w postępowaniu administracyjnym (w odróżnieniu od postępowania karnego!) nie
bada się winy czy umyślności (stosunku psychicznego sprawcy do popełnianego czynu).
Przykładem może być wyrok NSA z dnia 30 marca 2011 roku (sygn. akt II OSK
568/10). Co ciekawe, sam Trybunał Konstytucyjny zmieniał swoje zapatrywania na przestrzeni
lat: wystarczy porównać orzeczenie z dnia 1 marca 1994 roku (sygn. akt U 7/93) z orzeczeniem z dnia 4 lipca 2002
roku (sygn. akt P 12/01) oraz orzeczeniem z dnia 7 lipca 2009 roku (sygn. akt K 13/08).
Z biegiem czasu (być może wskutek zetknięcia
się składów orzekających z absurdalnymi przypadkami np. wymierzeniem kary pieniężnej właścicielowi nieruchomości
z której złodzieje ukradli drzewa) również sądy administracyjne
złagodziły swoje stanowisko (por. wyrok NSA
z dnia 23 lipca 2008 roku (sygn. akt II OSK 819/07) oraz wyrok NSA z
dnia 19 września 2008 roku (sygn. akt II OSK 1410/07). Kwintesencją tego był wyrok WSA w
Białymstoku z dnia 2 lutego 2012 roku (sygn. akt II SA/Bk 706/11): (…) administracyjna kara pieniężna za
usuwanie drzew bez wymaganego zezwolenia stanowi swoiste curiosum. Przepis art. 88 ust. 1 ustawy o
ochronie przyrody nie określa podmiotu, któremu kara może być wymierzona, co
nie jest doskonałością techniki legislacyjnej zwłaszcza, gdy ustawodawca
operuje środkiem dolegliwości w postaci kary. Nie można mówić o karze (nawet
tylko administracyjnej) bez zawinienia, czy zaniedbania osoby odpowiedzialnej.
Takie stosowanie przepisów ustawy o ochronie przyrody sprzeczne jest z
konstytucyjną zasadą wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP, iż Rzeczpospolita Polska
jest państwem prawa. Cóż, w prawie karnym
koronną zasadą jest lex certa (wymóg określoności)…
Inna sprawa, że Rada Europy od dawna
wskazuje na konieczność zachowania pewnych standardów przy stosowaniu sankcji
administracyjnych (rekomendacja nr
R (91) 1, przyjęta w dniu 13 lutego 1991 roku w sprawie sankcji administracyjnych)...
Zainteresowanym tematem przesłanek wyłączenia
odpowiedzialności polecam artykuł Lucyny Staniszewskiej Wyłączenie odpowiedzialności administracyjnej z tytułu usunięcia drzew i krzewów bez wymaganego zezwolenia na tle orzecznictwa sądów administracyjnych
(Państwo i Prawo 2014/5/85 i nast.).
Życie po wyroku (TK)…
Trybunał skorzystał z kompetencji
przyznanej mu w art. 190 ust. Konstytucji RP i odroczył utratę mocy
obowiązującej art. 88 ust. 1 pkt 2 i
art. 89 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody o
18 miesięcy. Co to oznacza w praktyce?
„Rzeczpospolita” opublikowała już
artykuł na temat możliwości z jakich mogą skorzystać ukarani za nielegalną
wycinkę drzew (krzewów): http://prawo.rp.pl/artykul/757723,1122742-Skutki-kar-za-wycinke-drzew--po-wyroku-Trybunalu-Konstytucyjnego.html.
Warto zwrócić uwagę na jeden aspekt omawianego orzeczenia:
możliwość wznowienia postępowania administracyjnego. Ci, którym się wydaje, że
wszelkie dotychczas nałożone kary zostaną anulowane, przeżyją rozczarowanie.
Owszem, orzeczenia TK mają skutek ex tunc
(od początku, tj. uznaje się, że niekonstytucyjny przepis ma taki charakter już od
dnia jego wejścia w życie), jednak w przedmiotowej sprawie TK wskazał inny
termin utraty mocy obowiązującej! W dodatku orzeczenie TK jest tzw. wyrokiem zakresowym
– TK nie uchylił wszystkich przepisów karnych! Oznacza to, że nie można tutaj mówić o „automatycznym”
wzruszaniu decyzji administracyjnych. Pewnym pocieszeniem może być to, że starający się o
wznowienie postępowania oraz o uzyskanie decyzji reformatoryjnej, czyli uchylającej
decyzję dotychczasową i rozstrzygającej o istocie sprawy nie są bez szans… Dlaczego?
Sądy administracyjne stoją na stanowisku, że stwierdzenie
niekonstytucyjności danego przepisu w wyroku Trybunału oznacza, że przepis ten,
choć nadal pozostaje w obrocie prawnym, jest niezgodny z Konstytucją od samego
początku, czyli od daty jego wydania. Jako taki nie może stanowić podstawy
prawnej ani aktu administracyjnego, ani innej czynności organu z zakresu
administracji publicznej (tak NSA w wyroku z dnia 17 października 2007 roku
(sygn. akt II OSK 1332/07).
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 stycznia 2007 roku (sygn. akt III PK 96/06) uznał, że odroczenie wejścia w życie orzeczenia TK stwierdzającego sprzeczność przepisu ustawy z Konstytucją nie stanowi przeszkody do uznania przez sąd, że przepis ten był sprzeczny z Konstytucją od jego uchwalenia! Bardzo słusznie. Dużo zależy jednak od projektu nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, przewidującego zmniejszenie dolegliwości jakimi są kary pieniężne… Wszystko okaże się za 18 miesięcy!
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 stycznia 2007 roku (sygn. akt III PK 96/06) uznał, że odroczenie wejścia w życie orzeczenia TK stwierdzającego sprzeczność przepisu ustawy z Konstytucją nie stanowi przeszkody do uznania przez sąd, że przepis ten był sprzeczny z Konstytucją od jego uchwalenia! Bardzo słusznie. Dużo zależy jednak od projektu nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, przewidującego zmniejszenie dolegliwości jakimi są kary pieniężne… Wszystko okaże się za 18 miesięcy!
Czas na zmiany w materialnym
prawie administracyjnym!
Gdzie tkwi przyczyna? To nie pierwszy przypadek, gdy TK
uznaje kary pieniężne za nieproporcjonalne (vide:
wyrok TK z dnia 15 października 2013 roku (sygn. akt P 26/11) uznający za
niezgodny z Konstytucją RP przepis art.
79c ust. 3 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 roku o odpadach przez to, że przewidywał niepodlegającą
miarkowaniu karę pieniężną w wysokości 10.000 zł za nieterminowe przekazanie
zbiorczego zestawienia danych o odpadach).
Administracyjne kary pieniężne w polskim prawie ochrony
środowiska funkcjonują od dawna, zwłaszcza w prawie wodnym (od lat 60 – tych ubiegłego
stulecia). Problem w tym, że przepisy pozwalające je wymierzać bardzo często nie
pozwalają na miarkowanie kar ze względu na okoliczności, a ponadto nie przewidują przedawnienia „karalności” (tak dla porównania: art. 101 § 1 pkt 1 Kodeksu karnego
przewiduje, że w przypadku zbrodni zabójstwa karalność przestępstwa ustaje,
jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło 30 lat!). Tymczasem wiele obowiązków
wynikających z norm materialnego prawa administracyjnego nigdy się nie przedawnia! Ciekawą
analizę prawną w tym obszarze przeprowadzili prawnicy Helsińskiej
Fundacji Praw Człowieka: http://prawo.rp.pl/artykul/93495.html.
Jest to o tyle istotne
zagadnienie, że materialne prawo administracyjne przewiduje niejednokrotnie bardziej
dotkliwe finansowo sankcje niż Kodeks karny czy Kodeks wykroczeń! W dodatku, odpowiedzialność
administracyjna nie wyklucza odpowiedzialności karnej (i na odwrót)… Jako przykład
podaje się przepisy art. 298 ustawy – prawo ochrony środowiska.
Jeszcze innym niedomaganiem
polskiego prawa administracyjnego jest brak definicji legalnej sankcji administracyjnych, a także brak kompleksowej regulacji zagadnień
materialnoprawnych czy proceduralnych
dotyczących tych sankcji. Warto więc przypomnieć, że poprzedni Rzecznik Praw
Obywatelskich (śp. dr Janusz Kochanowski) opracował projekt Przepisów ogólnych prawa administracyjnego,
jako namiastki kodyfikacji materialnego prawa administracyjnego… Niestety, do
dziś nie doczekaliśmy się uchwalenia przepisów, które uzupełniałyby
braki Kodeksu postępowania administracyjnego, o rozlicznych ustawach z zakresu
prawa administracyjnego nie wspominając.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz