Taki mit,
który poniekąd wynika z opisanego wcześniej mitu nr 3, również krąży we
wszechświecie! Inwestorze uważaj, budując (rozbudowując) bez pozwolenia, narażasz się na poważne konsekwencje
(bynajmniej nie mityczne)!
Wykonywanie robót budowlanych wbrew przepisom
art. 48 – 50 prawa budowlanego, to delikt administracyjny określany mianem
samowoli budowlanej, za którą organ nadzoru budowlanego nakłada tzw. opłatę
legalizacyjną (przeważnie w wysokości 50000 zł)…
Ale jest to także przestępstwo w rozumieniu art.
90 prawa budowlanego, którego sprawca podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Przepis
ten stosuje się zarówno do osób uprawnionych (kierownika budowy, inspektora
nadzoru inwestorskiego), jak i inwestora – sprawcy samowoli. Jakby tego było
mało, art. 93 prawa budowlanego zawiera całą gamę wykroczeń związanych z
samowolą budowlaną, co oznacza grzywnę w
wysokości do 5000 zł (zgodnie z art. 24 § 1 kodeksu wykroczeń).
Sprawca czynu w postaci samowoli
budowlanej będzie ścigany z urzędu (obowiązek organów administracji publicznej
z art. 304 § 2 kodeksu postępowania karnego), co też podkreślił Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w jednej ze swoich licznych
interpretacji: http://www.gunb.gov.pl/dziala/pliki/1150709.pdf.
Powyższe konsekwencje prawne są (albo powinny
być) znane „ogółowi”… jednakże nie wszyscy wiedzą, że samowola budowlana to niekiedy przestępstwo
przeciwko środowisku!
Kiedy będziemy mieli do czynienia
z taką sytuacją?
W sytuacji, gdy sprawca wznosi lub
powiększa obiekt budowlany, czyli prowadzi proces inwestycyjny na
objętym ochroną konserwatorską terenie, zagrażając środowisku w sposób abstrakcyjny – skutek nie jest tu znamieniem przestępstwa! Chodzi o potencjalnie niekorzystny wpływ
obiektu na środowisko (dajmy na to, wysoki budynek o który rozbijają się przelatujące
ptaki).
Odpowiedzialny będzie każdy, kto prowadzi inwestycję (a wiec
nie tylko inwestor ale i osoby uprawnione, o których była mowa wcześniej) – przestępstwo określone w art. 188 Kodeksu karnego jest
przestępstwem powszechnym (może je popełnić każdy). Co to ma wspólnego z
samowolą budowlaną? Przeczytajmy uważnie treść ww. przepisu: Kto, na terenie objętym ochroną ze względów
przyrodniczych lub krajobrazowych albo w otulinie takiego terenu, wbrew
przepisom, wznosi nowy lub powiększa istniejący obiekt budowlany albo
prowadzi działalność gospodarczą zagrażającą środowisku, podlega grzywnie,
karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
„Wbrew przepisom”? Czyli z
naruszeniem prawa budowlanego! Takim naruszeniem niewątpliwie jest samowola
budowlana.
Jak podkreślił G.
Bogdan w: A. Zoll (red.) Kodeks karny. Część szczególna. Tom II.
Komentarz do art. 117-277 k.k. Warszawa 2012: ewentualny zbieg przepisów ustawy może nastąpić może w wypadku
krzyżowania się znamion czynu zabronionego opisanego w art. 188 k.k. i zachowań ujętych w ramach przepisów karnych prawa
budowlanego, a zwłaszcza jego art. 90 (!). Zdaniem W. Radeckiego (autora licznych
komentarzy do ustaw…), zbieg przepisów może wystąpić również, gdy dojdzie do
zanieczyszczenia środowiska (art. 182 k.k.) w związku z działalnością budowlaną,
wskazaną w art. 188 k.k.
Bardzo ważną informacją jest to, że przestępstwo,
stypizowane w art. 188 k.k. można popełnić tylko
umyślnie (oskarżonemu nie pomogą więc zaklęcia: „nie miałem zamiaru” „nie
wiedziałem”…). Wśród przestępstw przeciwko środowisku, określonych w art. 181 –
188 k.k., jest ono jedynym (!), które można popełnić wyłącznie umyślnie (zarówno
z zamiarem bezpośrednim, jak i wynikowym), co podkreśla jego wagę. Jest ponadto
ścigane z oskarżenia publicznego, co należy ocenić pozytywnie (nie trzeba
niczyjego wniosku…).
Na inwestora budowlanego czyha jeszcze jedna pułapka prawna,
choć mniej groźna niż opisana powyżej: art. 127 pkt 1 ustawy o ochronie
przyrody. Zgodnie z tym przepisem, kto
umyślnie narusza zakazy (budowy lub rozbudowy obiektów budowlanych) obowiązujące
w:
a) parkach narodowych,
b) rezerwatach przyrody,
c) parkach krajobrazowych,
d) obszarach chronionego
krajobrazu,
e) obszarach Natura 2000,
podlega karze aresztu albo grzywny.
Ponieważ w ustawie nie określono wysokości
tych kar, należy odwołać się do zasad ogólnych Kodeksu wykroczeń (art. 19 i 24
§ 1), co oznacza, że kara aresztu wyniesie od 5 do 30 dni, a kara
grzywny od 20 do 5000 zł. Tak naprawdę,
przepis ten pozostaje w sprzeczności z art. 188 k.k.!
Skoro przepis art. 188 k.k.
przewiduje odpowiedzialność karną za każdy przypadek budowania na terenach
chronionych (np. w parkach narodowych), to art. 127 pkt 1 u.o.p. jest po
pierwsze zbędny, a po drugie wadliwy, gdyż w przeciwieństwie do art. 188 k.k. penalizuje
tylko zachowania polegające na umyślnym naruszeniu zakazów (co
oznaczałoby, że nieumyślne naruszenie zakazów budowy jest niekaralne!), pomijając pewien
istotny szczegół – nie można nieumyślnie naruszyć zakazów zabudowy w świetle art.
90 prawa budowlanego i art. 188 k.k.
Tak więc, kolejny przepis ustawy o
ochronie przyrody do poprawki (art. 126 u.o.p. dotyczący odpowiedzialności
cywilnej już jest pod lupą Trybunału Konstytucyjnego…)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz