wtorek, 8 października 2013

Nie ma rady na (ścieki i) odpady w Wielkich Jeziorach Mazurskich? Żeglarstwo a środowisko.


Co mają ze sobą wspólnego Mazury („Cud Natury”), odpady i żegluga?
Otóż bardzo wiele. Jak tylko ukazał się artykuł w „Rzepie”, zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście „nie ma rady na odpady”,  aby pomóc tej przepięknej krainie (nie ukrywam, że lubię tam jeździć, gdyż Mazury to miejsce dające wytchnienie od wielkomiejskiej cywilizacji, podobnie zresztą jak Bieszczady...): http://www.rp.pl/artykul/9132,1054636-Turysci-niszcza-Wielkie-Jeziora Mazurskie.html
O ile mogę podzielić zdanie prof. Chrósta co do stacjonarnych (lądowych) oczyszczalni ścieków (tutaj Polska ma duże braki – stąd pretensje Komisji Europejskiej, wynikające z opóźnień we wdrażaniu Ramowej Dyrektywy Wodnej i Dyrektywy Azotanowej…), to trudno się zgodzić z opinią odnośnie braku stosownych rozwiązań prawnych, dotyczących systemów sanitarnych i opróżniania łodzi i jachtów.  To, że turyści zanieczyszczają wody i brzegi jezior, nie wynika z braku przepisów, tylko braku poszanowania dla przyrody (żeby nie użyć bardziej dosadnych sformułowań) i być może słabej kontroli przestrzegania przepisów o których piszę poniżej. Czas więc na żeglugę pomiędzy §…
Art. 47 ustawy z dnia 21 grudnia 2000 roku o żegludze śródlądowej zabrania m.in. wyrzucania ze statków przedmiotów i wylewania substancji mogących zanieczyszczać drogę wodną. Po drugie, § 4 i 13 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 21 maja 2003 roku w sprawie warunków gromadzenia, przechowywania i usuwania odpadów i ścieków ze statków żeglugi śródlądowej, wskazują, że tzw. odpady statkowe (w tym ścieki i odpady komunalne) oddaje się do punktów przyjęcia odpadów statkowych na koszt armatora, a punkty przyjęć takich odpadów na lądzie lokalizuje się przy nabrzeżach przeładunkowych, portach, przystaniach lub w innych miejscach zatrzymywania i postoju statków (a więc także w tzw. ekomarinach!). Tutaj powstaje pytanie: czy można kontrolować amatorów żeglarstwa, zaśmiecających jeziora? Oczywiście, że tak!
Art. 5 ustawy o żegludze śródlądowej, wśród statków przeznaczonych lub używanych na śródlądowych drogach wodnych, wskazuje na urządzenia pływające przeznaczone lub używane do (…) uprawiania sportu lub rekreacji (czyli wszelkie jachty i żaglówki…), z kolei rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10 grudnia 2002 roku w sprawie śródlądowych dróg wodnych, zalicza do tychże dróg również system Wielkich Jezior Mazurskich obejmujący jeziora połączone kanałami!  Czyli da się…
Po pierwsze, art. 11 ustawy o żegludze śródlądowej przyznaje inspektorom żeglugi śródlądowej możliwość zatrzymania lub skierowania statku do najbliższego postoju oraz zatrzymania dokumentu dopuszczającego statek do żeglugi. W przypadku opornych żeglarzy, można wezwać policjantów z komisariatu wodnego Policji…
Po drugie, art. 194 pkt 8 prawa wodnego pozwala nałożyć grzywnę nie usuwa ścieków ze statku do urządzenia odbiorczego na lądzie (podobnie jak art. 194 pkt 4 prawa wodnego, za złamanie zakazu wprowadzanie odpadów do wód).
Po trzecie, podmiot zarządzający punktem przyjęć odpadów statkowych na lądzie jest wytwórcą odpadów w rozumieniu przepisów ustawy o odpadach. Oznacza to, że jest on zobowiązany do sporządzania tzw. zbiorczych zestawień danych o odpadach, które weryfikuje właściwy miejscowo marszałek województwa (to już temat na osobny post!), tak więc można przynajmniej częściowo kontrolować, to co się dzieje z odpadami statkowymi (dzięki rozwiniętemu systemowi ewidencji i sprawozdawczości odpadowej m.in. kartom przekazania odpadu)…
Byłoby jednak zbyt pięknie, gdybym nie wspomniał tutaj o kilku usterkach legislacyjnych w powyższym zakresie…
„Sprawozdawczość odpadowa”, która ciąży na właścicielach oraz posiadaczach statków śródlądowych, obejmuje wyłącznie statki z silnikiem spalinowym, używające oleju napędowego (z wyjątkiem statków przeznaczonych do celów rekreacyjnych i sportowych o długości mniejszej niż 20 m), nakładając na nich jedynie obowiązek prowadzenia książek kontrolnych (zużytego) oleju napędowego (§ 7 cyt. rozporządzenia Ministra Infrastruktury).
Ustawa z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (zwana też „śmieciową”) dotyczy wyłącznie odpadów komunalnych wytwarzanych na terenie nieruchomości – statki żeglugi śródlądowej w świetle Kodeksu cywilnego, są rzeczami ruchomymi, oznaczonymi co do tożsamości.  Cóż… drobne niedopatrzenie.
Kolejnym problemem jest zakres zastosowania ustawy o żegludze śródlądowej – ustawa dotyczy statków przeznaczonych lub używanych na śródlądowych drogach wodnych, wskazanych w rozporządzeniu Rady Ministrów. A co z innymi rzekami i jeziorami?
Gdzie szukać remedium?
Może warto spojrzeć na przepisy normujące problematykę żeglugi morskiej? Spośród całej gamy przepisów regulujących transport, to właśnie „prawo morskie” (zarówno krajowe jak i międzynarodowe) kładzie największy nacisk na ochronę środowiska! I nie chodzi mi tylko o Kodeks morski czy rozliczne konwencje międzynarodowe…
Art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 16 marca 1995 roku o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza przez statki nakazuje kapitanowi statku (z wyjątkiem statku rybackiego i sportowego uprawnionego do przewozu nie więcej niż 12 osób), przed zawinięciem do polskiego portu poinformowanie portu o odpadach znajdujących się na tym statku. Co istotne, statek podczas postoju w porcie, przystani morskiej lub stoczni jest obowiązany, zdać do portowych urządzeń odbiorczych wszystkie odpady i pozostałości ładunkowe.
W celu zagospodarowania odpadów ze statków morskich uchwalono ustawę z dnia 12 września 2002 roku o portowych urządzeniach do odbioru odpadów oraz pozostałości ładunkowych ze statków, którą stosuje się do statków w rozumieniu Kodeksu morskiego (urządzeń pływających, przeznaczonych lub używanych do żeglugi morskiej) oraz ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 roku o bezpieczeństwie morskim, która wyróżnia wśród statków m.in. jachty śródlądowe. Oznacza to, że również one podlegają reżimowi prawnemu w zakresie odpadów, ale dopiero, gdy przebywają na wodach morskich (!).
Art. 9 ww. ustawy wprowadza obowiązek uzyskania przez zarządzającego portem lub przystanią morską planu gospodarowania odpadami ze statków, zatwierdzanego w drodze decyzji administracyjnej przez marszałka województwa, natomiast art. 10 wprowadza opłatę za odbiór odpadów ze statków! Ustawa ta przewiduje również system sprawozdawczości odpadowej, a zakresie nieuregulowanym odsyła do ustawy o odpadach…
Tak więc, wystarczyłoby tylko wprowadzić podobne rozwiązania prawne do ustawy o żegludze śródlądowej… Sposób na zaśmiecających jeziora  jest w „zasięgu ręki”. Ahoj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz