Skoro już wprowadziłem na łamy
swojego bloga serial pr. „Mity prawne”, to dlaczego nie wprowadzić nowego
cyklu, tym razem o prawie innych państw? Zastanawiałem się nad nazwą, ale
najlepsza będzie ta najprostsza: „Prawo ekologiczne porównawcze” (mógłbym użyć
nazwy „komparatystyka prawnicza” czy innej „profesjonalnie brzmiącej”, ale to
nie jest chyba konieczne (ostatnio przeczytałem artykuł na temat „korporacyjnej
nowomowy” – podobno korporacje używają anglojęzycznego slangu, by wydać się
szlachetniejszymi i mądrzejszymi!).
Warto jednak przestrzec
przed błędnym rozumieniem metody prawnoporównawczej. Oczywiście, uwarunkowania
historyczne (np. rozbiory) sprawiły, że polskie prawo pozostaje pod znaczącym
wpływem prawa niemieckiego (kiedyś również austriackiego i francuskiego), jednakże
bezrefleksyjne zestawianie ze sobą dwóch różnych systemów prawnych nie jest
rozsądne. To co jest dobre dla Holendrów nie musi być dobre dla nas i na odwrót
(choćby ze względu na inne realia ekonomiczne). To, że w Danii i Szwecji są
znacznie wyższe podatki niż w Polsce, nie oznacza, że ich wprowadzenie
zrównałoby Polskę z tymi krajami. Innym przykładem może być amerykańska kultura
prawna „pozywania wszystkich i za
wszystko” – tamtejsze sądy sprawniej działają, a dostęp do pomocy prawnej jest
szerszy…
Trudno jednak odrzucać
całkowicie wzorce z innych krajów, szczególnie tych, które przez ostatnie dwa stulecia
cieszyły się demokracją i wolnym rynkiem, podczas gdy my zmagaliśmy się z najeźdźcami
i dwoma totalitaryzmami… Polak powinien
być „mądry przed szkodą” a nie jak dotychczas „po” (!). Niektóre zagraniczne rozwiązania
prawne są na tyle dobre i sprawdzone, że śmiało możemy je inkorporować… Tyle
tytułem wstępu.
Skoro Polak, Węgier dwa
bratanki, to zacznijmy od prawa Madziarów. W ostatnich latach miały tam miejsce
duże zmiany polityczno – ustrojowe, które bynajmniej nie zostały uznane przez
Unię Europejską za „politycznie poprawne”… Zmiany te dotyczyły m.in.
węgierskiej konstytucji i szeregu innych ustaw. Jakie to ma znaczenie dla
ochrony środowiska nad Balatonem i okolicami?
Ustawa zasadnicza z dnia 25
kwietnia 2011 roku, utrzymała konstytucyjne prawo do środowiska naturalnego
(art. XX i XXI), więc Węgry są w awangardzie krajów uznających takie prawo
(zob. post z dnia 6 sierpnia br. Konstytucyjne
i międzynarodowe prawo do środowiska?). Polska niestety jeszcze nie… Jednak
najistotniejsze zmiany dotyczą prawa cywilnego i karnego.
W dniu 11 lutego br.
węgierski parlament (Kormany) uchwalił
nowy kodeks cywilny, który wejdzie w życie w dniu 15 marca 2014 roku i co
najważniejsze, będzie stanowił radykalny zwrot w cywilistyce (jedna z
międzynarodowych kancelarii prawnych użyła w swoim artykule zwrotu paradigm shift,
oznaczającego „przesunięcie światopoglądu”/ „rewolucję w nauce”)! Nowy kodeks łączy
zagadnienia ogólne prawa cywilnego i zagadnienia prawa spółek, definiuje pojęcia
faktoringu i franczyzy (kiedy w naszym k.c.?), zmienia zasady ustanawiania
zastawów a także inkorporuje zasady wypracowane na gruncie orzecznictwa ETS i
unijnych dyrektyw. Chyba za wcześnie na ocenę tych przepisów, choć niektóre
rozwiązania prezentują się obiecująco…
W odróżnieniu od
poprzedniego kodeksu cywilnego z 2009 roku (!), brak przepisów szczególnych w
odniesieniu do szkód spowodowanych szczególnie szkodliwą działalnością,
podobnie zresztą jak w naszym k.c. Pozostają natomiast w mocy reguły odpowiedzialności
na zasadzie ryzyka (odpowiednik art. 435 k.c.). Poważną zmianą jest natomiast
włączenie ochrony własności i życia
prywatnego do katalogu dóbr osobistych (za odniesienie posłużył tu art. 8
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). W polskim k.c. chronione są natomiast „zdrowie” oraz „nietykalność mieszkania”, jako jedne z przykładowych dóbr.
Nowy węgierski kodeks karny,
uchwalony w dniu 25 czerwca 2012 roku, wszedł w życie w dniu 1 lipca br. Nowe, bardzo surowe przepisy zyskały rozgłos za
sprawa obniżenia granicy wiekowej odpowiedzialności karnej z 14 do 12 lat w
przypadku czynów zabronionych o wyjątkowo dużej szkodliwości społecznej (np. zabójstwo). Art. 10 naszego k.k.
przewiduje co do zasady granicę wiekową 17 lat, a w przypadku czynów
zabronionych takich jak zabójstwo – 15 lat. Zapewne większość polskich karnistów
nie jest zachwycona tamtejszymi zmianami…
Jak uregulowano karnoprawną ochronę środowiska? Kłusownictwo,
niedozwolone używanie substancji zubożających warstwę ozonową, naruszenie
obowiązków związanych z użytkowaniem GMO czy instalacji jądrowych, znęcanie się nad zwierzętami i
organizowanie ich walk, to tylko niektóre czyny zabronione, jakie zostały ujęte
w osobnym rozdziale XXIII (w polskim k.k. jest to rozdział XXII) wraz z
podstawowymi typami przestępstw przeciwko środowisku, przyrodzie i z użyciem
odpadów. Wcześniej czyny te zaliczano do przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu,
co nie było trafnym rozwiązaniem.
Za rozdział XXIII Węgrom należą
się pochwały. Ujęcie w jednej ustawie wszystkich czynów zabronionych, odnoszących
się do środowiska to znakomity zabieg legislacyjny!
Niestety nie można tak
powiedzieć o polskim prawie. Zarówno prof. Andrzej Zoll jak i prof. Wojciech Radecki zwracali uwagę w swych publikacjach na rozproszenie
przepisów karnych w rozmaitych ustawach, które są bardzo często nowelizowane.
Powoduje to stan niepewności, który nie służy nikomu – ani wymiarowi
sprawiedliwości, ani ewentualnym pokrzywdzonym czy oskarżonym! Rozproszenie i
zmienność tychże norm stoi w wyraźniej sprzeczności z podstawową zasadą prawa
karnego lex certa (pewności,
określoności).
Wracając do kwestii
przestępstw przeciwko środowisku, zakres węgierskiego kodeksu odpowiada w
większej części zakresowi naszego k.k. i ustaw szczególnych, z tym, że nasze
prawo traktuje szereg czynów jako wykroczenia (a nawet delikty
administracyjne!), a nie przestępstwa. Budzi to wątpliwości ze względu na
rozmiary zagrożeń, mogących wystąpić np. w przypadku niedopełnienia obowiązków
ciążących na kierownikach jednostek używających materiałów promieniotwórczych –
o tym, że promieniowanie jonizujące może spowodować zagrożenie dla zdrowia i
życia na wielką skalę, nie trzeba chyba przekonywać nikogo…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz