środa, 28 sierpnia 2019

Ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności – dobry początek czy falstart?


W poście z dnia 1 kwietnia 2015 roku pisałem o projekcie ustawy złożonym przez posłów Zjednoczonej Prawicy (wtedy opozycja, dziś ekipa rządząca…). Projekt ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności był wzorowany na projekcie (!) francuskiej ustawy nr 2016 - 138 z dnia 11 lutego 2016 roku w sprawie walki z marnotrawieniem żywności. W kolejnej kadencji parlamentu pojawił się kolejny projekt… W końcu się udało… lepiej późno niż wcale!
A jest czym się martwić – według oświadczenia Komisji Europejskiej z 2016 roku, w UE marnuje się co roku ponad 88 mln ton żywności! Takie odpady mocno oddziałują na środowisko (ok. 20% wszystkich odpadów lądujących na składowiskach to właśnie zmarnowana żywność…).

Europa…
Trzeba przyznać, że we Francji nowe prawo zadziałało –  sklepikarze i sieci handlowe muszą liczyć się z grzywnami w wysokości 3750 euro za każde naruszenie przepisów! Francuska ustawa dotyczy obiektów handlowych powyżej 400 m2. Ponadto dystrybutorzy z sektora spożywczego są zobowiązani do obrotu lub odzysku żywności zgodnie z hierarchią:
1)   zapobieganie marnotrawieniu żywności,
2) wykorzystanie niesprzedanych produktów odpowiednich do spożycia przez ludzi, w drodze podarunku lub przetworzenia,
3)  odzysk dla pasz zwierzęcych,
4)  zastosowanie do kompostowania w rolnictwie lub w celu odzyskiwania energii, szczególnie poprzez  fermentację beztlenową.
Ustawa umożliwia też darowiznę żywności na rzecz organizacji pożytku publicznego – w końcu efekt regulacji ma być podwójny tj. ochrona środowiska oraz pomoc najuboższym. Tutaj można przeczytać o efektach działania francuskiej ustawy i jej wpływie na handel: https://www.npr.org/sections/thesalt/2018/02/24/586579455/french-food-waste-law-changing-how-grocery-stores-approach-excess-food?t=1567016186612
 Podobną ustawę uchwalono we Włoszech (ustawa nr 166 z dnia 19 sierpnia 2016 roku o darowiźnie oraz dystrybucji żywności i produktów farmaceutycznych na cele społeczne i ograniczaniu odpadów). Reszta państw UE przygotowuje projekty podobnych ustaw/dekretów albo się zastanawia… jakby było nad czym!

Polska…
Dokładnie dwa tygodnie temu Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 19 lipca 2019 roku o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, która wejdzie w życie 14 dni po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw (z wyjątkiem kilku przepisów). Coś, na co czekały banki żywności i inne tzw. NGO.
Przez dwa lata od wejścia w życie ustawy, przepisy będą dotyczyły  będzie sprzedawca żywności (zarówno w  handlu detalicznym jak i  hurtowym) o powierzchni sprzedaży powyżej 400 m2, w której przychody ze sprzedaży żywności stanowią co najmniej 50% przychodów ze sprzedaży wszystkich towarów. Po 2 latach – obiektów o powierzchni powyżej 250 m2. Sprzedawcy objęci ustawą będą musieli prowadzić kampanie edukacyjne (nic zaskakującego – w ustawach odpadowych już dawno znajdują się podobne zapisy…) i zawierać umowy z organizacjami pozarządowymi, dotyczące nieodpłatnego przekazywania żywności spełniającej wymogi prawa żywnościowego (czyli  rozporządzenie (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 roku ustanawiającym ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz ustanawiającym procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności).  Przekazywanie nie dotyczy napojów alkoholowych o zawartości alkoholu powyżej 1,2% (co chyba jest zrozumiałe). Niektóre rozwiązania bardzo podobne do francuskich…
Sprzedawca żywności jest obowiązany do ponoszenia opłaty za marnowanie żywności, zwanej dalej „opłatą” – iloczyn stawki opłaty i masy marnowanej żywności. Podstawę obliczenia opłaty stanowi 90% masy marnowanej żywności w kilogramach – stawka opłaty wynosi 10 groszy za 1 kg marnowanej żywności (pierwszym roku obowiązywania przepisów będzie to 80% masy).
Dopiero po przekroczeniu pułapu 300 zł trzeba wnieść opłatę, którą trzeba wnieść na rachunek bankowy organizacji pozarządowej, z którą podpisało się umowę. Sprzedawca będzie musiał również poinformować o wysokości opłaty na swojej stronie internetowej i w sprawozdaniu finansowym. Jeśli nie będzie mógł zawrzeć umowy (bo na terenie powiatu, w którym prowadzi działalność, nie ma organizacji…), to będzie musiał wnieść opłatę na konto wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Kolejna istotna sprawa: sankcje!  Ten, kto celowo nie zawrze umowy z organizacją pozarządowej będzie ukarany karą pieniężną w wysokości 5000 zł, a kto nie wniesie opłaty, może zapłacić nawet 10 000 zł kary! Kary pieniężne wymierza, w drodze decyzji, wojewódzki inspektor ochrony środowiska… Sprzedawca żywności będzie też składał wojewódzkiemu funduszowi ochrony środowiska i gospodarki wodnej na terenie województwa roczne sprawozdania (jeśli tego nie uczyni, zostanie ukarany grzywną do 5000 zł).

Podsumowanie
Ustawa jak najbardziej potrzebna, choć pojawiają się pewne wątpliwości co do niektórych jej zapisów. W odróżnieniu od francuskiej ustawy nie zdecydowano się wprowadzić hierarchii postępowania z odpadami żywnościowymi i w zasadzie brak wyraźnych zapisów „proekologicznych” (z wyjątkiem opłat i kar…). Przydałyby się jakieś zachęty (np. podatkowe)… Całe szczęście, że sankcje nie są dotkliwe (jak te francuskie)!
Plusem jest to, ze do organizacji pozarządowych trafią dodatkowe środki finansowe (w Polsce nie brakuje osób potrzebujących!). Przy okazji, kilka ustaw zostanie znowelizowanych np. prawo oświatowe (edukacja dzieci i młodzieży ma teraz uwzględniać wiedzę o zasadach racjonalnego odżywiania oraz przeciwdziałaniu marnowaniu żywności). Nie ma też zbyt wielu odesłań do przepisów odrębnych (jak we francuskiej ustawie).
Problemem może być zorganizowanie systemów logistycznych (odbiór, transport, magazynowanie, dalsza dystrybucja) czy wdrożenie systemów komputerowych śledzących towar w celu sprawnej  identyfikacji żywności, dla której zbliża się termin przydatności do spożycia. Aczkolwiek apokaliptyczne wizje „specjalistów” (głównie przedstawicieli sieci handlowych i organizacji branżowych...) są mocno przesadzone np. zarzut nie uwzględnienia w ustawie udziału samorządów (we Francji sprzedawcy muszą radzić sobie bez ich pomocy, poza tym tamtejsze sieci handlowe działają również w Polsce, więc nie powinny być zaskoczone!). We Francji małe sklepy po prostu przekazują żywność lokalnym parafiom…
 Jakby nie patrzeć, trzeba ograniczyć marnowanie żywności, choćby dlatego, że polskie składowiska odpadów  pękają w szwach, a system odzysku/recyklingu (w tym spalarnie odpadów) nie do końca działa…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz