poniedziałek, 18 listopada 2013

Europejski Tydzień Redukcji Odpadów. Czy zapobieganie powstawaniu odpadów jest rzeczywiście najważniejsze?



W dniach 16 – 24 listopada br. prowadzona jest akcja pod nazwą Europejski Tydzień Redukcji Odpadów: http://www.ewwr.eu/. Tej niewątpliwie szczytnej idei towarzyszy hasło Let’s Clean Up Europe!
Zgodnie z nową dyrektywą ramową w sprawie odpadów 2008/98/WE, zapobieganie powstawaniu odpadów jest na szczycie „piramidy” zasad gospodarki odpadami. Ale czy słusznie? Poniekąd tak – już na etapie produkcji różnych dóbr można zmniejszać presję na środowisko (a przy okazji koszty prowadzenia działalności gospodarczej).
Jednak brytyjskie doświadczenia wskazują, że efektywne zapobieganie powstawaniu odpadów jest możliwe jedynie, gdy towarzyszą mu odpowiednie instrumenty ekonomiczne. Specjaliści z brytyjskiej spółki doradczej Eunomia Research & Consulting wskazują, że pomocne są opłaty produktowe oraz specjalne podatki „ekologiczne” np. od toreb foliowych (takie rozwiązanie znacząco zmniejszyło zużycie tych toreb w Walii…).
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tak naprawdę dużo zależy od stylu życia: kiedyś łatano/cerowano ubrania, naprawiano telewizory i radioodbiorniki itp. Dziś jednak brakuje rzemieślników, a rozpasana konsumpcja i wspierająca ją natarczywa reklama skłania nas do pogoni za nowymi (i często niepotrzebnymi) gadżetami… Trudno mówić o zapobieganiu powstawaniu odpadów, jeśli „kultura biznesu” polega na „zalewaniu” rynku ogromną ilością produktów o bardzo niskiej jakości (których nie da się/nie opłaca się naprawiać), zwłaszcza produktów z Państwa Środka… Dlatego konieczne jest również wsparcie kolejnych szczebli „piramidy”: przygotowania do ponownego użycia i recyklingu. Ale to wymaga wieloletniej edukacji społeczeństwa, a także zachęt inwestycyjnych dla przedsiębiorców…
Czyż nie jest pewnym paradoksem, że kraje zamożniejsze niż Polska – Niemcy, Holandia czy Wielka Brytania mają znacznie wyższe wskaźniki odzysku i recyklingu? Warto zastanowić się czy stać nas na marnotrawstwo surowców (zwłaszcza, że kryzys nadal nie odpuszcza) albo płacenie słonych kar wymierzonych przez Komisję Europejską za nasze „wysypiska” (w niedalekiej przyszłości większość polskich składowisk odpadów musi zniknąć, więc nie będzie gdzie składować, tego co wyrzucimy!!!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz