wtorek, 14 marca 2017

Co to jest (hydro)energia odnawialna? Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiada…



Tym razem Trybunał zajmował się sprawą z naszego krajowego „podwórka”, dotyczącą hydroenergii (zdefiniowanej w ustawie z dnia 20 lutego 2015 roku o odnawialnych źródłach energii ale nie w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 roku w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych!).
Trybunał Sprawiedliwości UE, w wyroku z dnia 2 marca 2017 roku (sprawa C – 4/16 J.D. v. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki) przyznał rację przedsiębiorcy, który posiadał koncesję na wytwarzanie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w małej elektrowni wodnej, zlokalizowanej na zrzutach ścieków przemysłowych innego zakładu, którego działalność nie była związana z wytwarzaniem energii elektrycznej.
Prezes URE odmówił przedłużenia wspomnianej koncesji, więc przedsiębiorca odwołał się od jego decyzji do Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przed którym przegrał. Przedsiębiorca nie dał za wygraną i wniósł apelację do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który nabrał wątpliwości w omawianej sprawie i wystąpił do Trybunału z pytaniem prejudycjalnym. 
Trybunał w Luksemburgu uznał, że pojęcie „energii ze źródeł odnawialnych”, zawarte w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 roku w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, należy interpretować w ten sposób, że obejmuje ono energię wytworzoną w małej elektrowni wodnej, która nie jest ani elektrownią szczytowo-pompową, ani elektrownią z członem pompowym, zlokalizowanej na zrzutach ścieków technologicznych innego zakładu, który wcześniej pobrał wodę do własnych celów.
Wyrok ten oznacza, że pojęcie hydroenergii należy interpretować szeroko, bowiem fakt, że energia elektryczna jest wytwarzana z energii wodnej uzyskiwanej ze sztucznego spadku wody, nie oznacza nieprzyczyniania się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych! Mały impuls dla rozwoju energetyki wodnej w Polsce...

2 komentarze: