wtorek, 7 listopada 2017

Międzynarodowy Dzień Jeża i Ostatnie Ćwierkanie (The Last Tweet) – warto wiedzieć!



Garść informacji odnośnie aktualnych, globalnych problemów ochrony środowiska.

Małe kolczaste stworzenia…
W tym roku Międzynarodowy Dzień Jeża przypada na piątek 10 listopada. Dlaczego jeże są tak ważne dla środowiska? Oprócz tego, że w naszej świadomości funkcjonują jako sympatyczne zwierzęta (np. jeż z kreskówki „Krecik” czy też jeże z czytanek dla dzieci), są bardzo pożyteczne – pojedynczy osobnik jest w stanie skonsumować nawet 200 gramów owadów w ciągu jednej nocy (to chyba się nazywa gastrofaza…)! Gromada jeży to znacznie lepsze rozwiązanie niż pestycydy.
Warto je chronić i pomagać im – niestety działalność człowieka (jak np. wypalanie traw, ruch samochodowy, kosiarki ogrodowe, chlorowanie wody, wycinanie lasów liściastych) przyczynia się do ich śmiertelności. Jeże (zarówno wschodnie i zachodnie), które występują w Polsce, są objęte częściową ochroną gatunkową od 2014 roku (obecnie na mocy rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 roku w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt). Ochrona jest konieczna, gdyż grozi im wyginięcie, dlatego jeśli znajdziemy rannego jeża, zanieśmy go szybko do weterynarza albo przekażmy straży miejskiej. W Polsce funkcjonują placówki, które zajmują się pomocą dla dzikich zwierząt: http://www.gdos.gov.pl/wykaz-osrodkow-rehabilitacji-zwierzat-w-polsce (pisałem o tym w poście z dnia 12 stycznia 2016 roku…).
Na koniec kilka ciekawostek:
- jeże to jedne z pierwszych ssaków, jakie pojawiły się na naszej planecie,
- dorosły osobnik posiada nawet 8000 kolców,
- jeże są krótkowidzami ale nadrabiają węchem,
- nie noszą na swoich kolcach jabłek, jak to sobie często wyobrażamy (ten mit przedstawił w swojej „Historii naturalnej” rzymski historyk Pliniusz Starszy)
- jeże prowadzą nocny tryb życia, spotkane za dnia lub zimą są osobnikami wymagającymi pomocy!

Jak powstrzymać bezmyślne zabijanie ptaków wędrownych czyli krótko o Konwencji berneńskiej.

Stały Komitet Konwencji Berneńskiej o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk rozpoczął w mediach społecznościowych kampanię informacyjną na temat coraz większego problemu nielegalnego zabijania ptaków migrujących. Najwięcej ptaków ginie w krajach basenu Morza Śródziemnego i na Kaukazie. Ptaki wędrowne (np. nasze swojskie bociany) są zabijane z broni palnej, wpadają w potrzaski, sieci, pułapki z klejem czy trucizną, a jedynym tego powodem jest specyficznie pojmowania „rozrywka”i „tradycja” (np. we Włoszech): http://thelasttweet.eu/.
Raport organizacji Birdlife Partnership wskazuje na przerażające fakty: spośród 28 krajów, w których nielegalnie masowo zabija się ptaki, aż 19 to państwa członkowskie Unii Europejskiej, a na dodatek wszystkie są członkami Konwencji Berneńskiej. Każdez tych państw (przynajmniej w teorii) wprowadziło przepisy chroniące ptaki, jednak rzeź ptaków nadal trwa (nawet 36 milionów osobników rocznie)!!! Żeby było śmieszniej, Komisja Europejska nader często pozywa państwa członkowskie za nieprzestrzeganie przepisów tzw. dyrektywy ptasiej… 
            W Polsce występują 293 gatunki ptaków, z których 12 jest zagrożonych wyginięciem (m.in. orlik grubodzioby i turkawka zwyczajna)! Co istotne, aż 251 gatunków to ptaki wędrowne!!!  
              Co do samej konwencji, warto wiedzieć, że została podpisana w dniu 19 września 1979 roku. Na dzień dzisiejszy ratyfikowało ją 50 państw w tym również Polska (w 1995 roku). Podstawowym zobowiązaniem stron konwencji jest wprowadzenie środków ustawodawczych i administracyjnych oraz innych działań mających na celu ochronę siedlisk dzikiej fauny i flory (Polska uczyniła to wprowadzając ustawę z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody oraz inne akty prawne): http://ochronaprzyrody.gdos.gov.pl/files/artykuly/5475/konwencja_bernenska.pdf.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz