wtorek, 15 maja 2018

Problem z PEM („elektrosmogiem”) – czy należy się bać promieniowania elektromagnetycznego i stacji bazowych telefonii komórkowych?


Prawie tydzień temu Najwyższa Izba Kontroli ogłosiła, że sprawdzi jak instytucje państwowe nadzorują dotrzymywanie odpowiednich poziomów promieniowania elektromagnetycznego (dalej jako PEM). Kontrola ta ma dotyczyć przestrzegania przez operatorów sieci komórkowych oraz producentów urządzeń mobilnych dopuszczalnych norm emisyjnych. Coraz większa ilość stacji bazowych i liczne nieprawidłowości w tym sektorze rynku (vide wyniki kontroli NIK z 2015 roku: https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-stacjach-bazowych-telefonii-komorkowej.html), budzą uzasadniony niepokój mieszkańców, którzy znajdują się w zasięgu oddziaływania SBTK (stacji bazowych telefonii komórkowej), tym bardziej, że jak wykazała NIK, nie badano wpływu stacji na nieruchomości sąsiednie, a nawet w tajemnicy zwiększano moc nadajników!
W moim rodzinnym Krakowie władze lokalne zastanawiają się obecnie nad stworzeniem monitoringu PEM (na razie zakupiono trzy urządzenia pomiarowe i stworzono specjalną aplikację dla mieszkańców, dobre i to: http://obserwatorium.um.krakow.pl/obserwatorium/kompozycje/?link=10b7434800a4a36810e59360ee7e1394. Jest jednak pewien problem operatorzy nie przekazują udokumentowanych danych wejściowych potrzebnych do symulacji rozkładu pól elektromagnetycznych, a  bez nich skuteczny pomiar PEM nie jest możliwy (sic!). Operatorzy bezustannie przekonują, że nadajniki nie stwarzają zagrożenia, dlaczego więc nie przekazują danych, tylko sprowadzają wszystko do teorii spiskowych i ignorancji/paniki mieszkańców?  
Nikt nie twierdzi, ze trzeba zlikwidować telefonię komórkową. Wątpliwości trzeba po prostu wyjaśnić raz na zawsze, tym bardziej, że sądy administracyjne coraz częściej kwalifikują budowę stacji bazowych jako inwestycje celu publicznego.
Co prawda, w Polsce obowiązują surowsze normy dla PEM niż w większości krajów europejskich, tylko czy to wystarczy, byśmy spali spokojnie? Parlament Europejski dość niemrawo zajmuje się tą problematyką (zainteresowani twierdzą, że lobby tzw. telekomów jest bardzo silne…). Kwestię oddziaływania promieniowania elektromagnetycznego oceniał już Europejski Trybunał Praw Człowieka (decyzja z dnia 3 lipca 2007  roku w sprawie Gaida v. Niemcy), niestety na niekorzyść skarżącego…
            Tymczasem w Polsce nadal nie rozwiązano problemu niedookreślonych przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku – Prawo budowlane. Administracja architektoniczno - budowlana nie badała też oddziaływania promieniowania z STBK na sąsiednie nieruchomości zgodnie z przepisami ustawy z dnia 3 października 2008 roku o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko! Jak bardzo kontrastuje to z orzecznictwem sądów administracyjnych (aczkolwiek niejednolitym!)!!!
Przykładowo, NSA w wyroku z dnia 7 sierpnia 2014 roku (sygn. akt II OSK 419/13) uznał, że: Negatywne oddziaływanie pola elektromagnetycznego występującego w przestrzeni nad gruntem nie może naruszać granic nieruchomości innej niż ta, na terenie której jest wytwarzane i do której inwestor posiada tytuł prawny. (…). Oceniając miejsca dostępne dla ludzi w rozumieniu art. 124 ust. 2 p.o.ś. trzeba mieć na uwadze nie tylko jaka legalna zabudowa istnieje w chwili obecnej, ale również jaka zabudowa może powstać w przyszłości zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym”. Czy trzeba jaśniej?
W dwóch innych wyrokach, tj. w wyroku z dnia 16 września 2009 roku (sygn. akt II OSK 1376/08)  oraz w wyroku z dnia 15 października 2009 roku (sygn. akt II OSK 1581/08), NSA podkreślił, że negatywne oddziaływanie pola elektromagnetycznego występującego w przestrzeni nad gruntem nie może naruszać granic nieruchomości innej niż ta, na terenie której jest wytwarzane i do której inwestor posiada tytuł prawny. Tym samym sąd jasno wskazał, że oprócz kwestii środowiskowych w grę wchodzą kwestie własnościowe, uregulowane w  art. 143 i 144 Kodeksu cywilnego (granice nieruchomości i zasięg tzw. immisji)! Na marginesie, Sąd Najwyższy w jednym z wyroków oceniał kwestię oddziaływania linii wysokiego napięcia, która również emituje PEM!
Na wyniki kontroli NIK przyjdzie poczekać kilka miesięcy, jeśli nie dłużej… Do tematu jeszcze wrócę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz