sobota, 12 lipca 2014

Trybunał Konstytucyjny: tworzenie obwodów łowieckich wbrew woli właścicieli nieruchomości – niekonstytucyjne! Czyżby myśliwi zostali „ustrzeleni”?



W dniu 10 lipca br., Trybunał Konstytucyjny, rozpatrujący pytanie prawne NSA (sygn. akt P 19/13), orzekł, iż art. 27 ust. 1 w związku z art. 26 ustawy z dnia 13 października 1995 roku – Prawo łowieckie, przez to, że upoważnia do objęcia nieruchomości reżimem obwodu łowieckiego, nie zapewniając odpowiednich prawnych środków ochrony praw właściciela tej nieruchomości, jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 3 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.
Zakwestionowane przepisy pozwalały sejmikom województw wyznaczać granice obwodów łowieckich (wydzierżawianych następnie kołom Polskiego Związku Łowieckiego) po zasięgnięciu opinii właściwego dyrektora regionalnej dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i Polskiego Związku Łowieckiego, a także właściwej izby rolniczej. Głos właścicieli nieruchomości nie miał żadnego znaczenia! Nie mogli oni sprzeciwić się wykonywaniu gospodarki łowieckiej (rozumianej przez ustawodawcę jako ochrona i kształtowanie środowiska przyrodniczego), tym bardziej, że nie informowano ich o włączeniu nieruchomości do obwodów łowieckich! Jak zauważył NSA na terenach objętych obwodami łowieckimi odbywają się polowania, organizowane niezależnie od woli właściciela gruntu. NSA uznał, iż przepisy te naruszają standard wyłączności ustawy, ponieważ o ograniczeniu prawa własności decyduje nie ustawodawca, lecz organ samorządu terytorialnego.
Co zrobią teraz sejmiki województw – to właśnie one mają kompetencje do stanowienia aktów prawa miejscowego, jakimi są uchwały o podziale województw na obwody łowieckie? Stosowanie niekonstytucyjnych przepisów jest obarczone pewnym ryzykiem…  
Warto podkreślić opinię prokuratora występującego podczas rozprawy:  „Łowiectwo to nie tylko ochrona przyrody, ale również rekreacja i sport”. Prawda! Słynne „polowania dewizowe” prowadzone w czasach PRL i obecnie (vide art. 43 w zw. z art. 18 ustawy – Prawo łowieckie) mają niewiele wspólnego z ochroną środowiska…
Trzeba też zwrócić uwagę na drugi aspekt omawianej sprawy – odszkodowania za szkody łowieckie. Z faktu ustanowienia obwodu łowieckiego (zupełnie inaczej niż przy ustanowieniu parku narodowego lub obszaru ograniczonego użytkowania) właściciele nieruchomości nie uzyskują żadnej rekompensaty. Ustawa Prawo łowieckie (p.ł.) przewiduje jedynie wynagrodzenie szkody wyrządzonej w uprawach i płodach rolnych przez niektóre zwierzęta i „przy wykonywaniu polowania" (art. 46 ust. 1 p.ł.). Art. 46 i nast. p.ł. w sposób bezzasadny ogranicza zakres roszczeń odszkodowawczych. Być może zakończy swój żywot przed TK tak jak art. 126 ustawy o ochronie przyrody (wyrok TK z dnia 3 lipca 2013 roku (sygn. akt P 49/11)).  Tylko czy Trybunał ma ciągle wyręczać legislatorów?  
Powołane wyżej przepisy p.ł. nadmiernie ograniczają uprawnienia właścicieli nieruchomości do uzyskania stosownych rekompensat, faworyzując podmioty odpowiedzialne za gospodarkę łowiecką. Po pierwsze, odpowiedzialność cywilna za szkody łowieckie ograniczona jest do szkód rzeczywistych i nie obejmuje utraconych korzyści. Drugim ograniczeniem jest zawężenie regulacji art. 46 i nast. p. ł. do szkód w mieniu. Takie rozwiązanie legislacyjne może budzić wątpliwości, zwłaszcza, że podczas polowania może dojść do zranienia człowieka czy zabicia zwierząt gospodarskich czy zniszczenia upraw przez myśliwych. Szacowanie szkód pozostawia duże pole uznaniowości i ogranicza prawo własności rolników – szacunku szkód dokonują obecnie przedstawiciele dzierżawców obwodu łowieckiego (!), a powinni niezależni rzeczoznawcy.
Art. 46 i nast. p.ł. to (niestety) kolejny dowód na słabość regulacji z zakresu odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone oddziaływaniem na środowisko.  
Może czas na nowe podejście do łowiectwa – nie jako rozrywki czy sportu (o ile zabijanie zwierząt może być sportem czy rozrywką)? Łowiectwo powinno uzupełniać leśnictwo w zakresie różnorodności biologicznej – przykładowo eliminując osobniki zakażone wścieklizną lub redukując (poprzez odstrzał) populacje niektórych szkodliwych gatunków np. kormoranów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz